Nieśmiałe próby polityków Platformy Obywatelskiej polegające na sugerowaniu, że już – albo za jakiś czas – doczekamy się wielkich pieniędzy na ważną inwestycję drogową, skazane są chyba na porażkę.
Zaledwie kilka dni temu, a więc na początek kampanii wyborczej, rząd obiecał budowę blisko 600 kilometrów dróg ekspresowych. Niestety – ani jednego kilometra w Małopolsce. Pod koniec ubiegłego roku ogłoszono listę kilkunastu obwodnic, które mają powstać do roku 2020. I tu nie znajdziemy inwestycji dla województwa małopolskiego.
Za to kilka tygodni temu działacze PO sugerowali nieoficjalnie, że wicepremier Elżbieta Bieńkowska przyjedzie i obieca wybudowanie drogi ekspresowej do Nowego Sącza. Do tej pory nie obiecała. Zaledwie tydzień temu pojawiły się informacje o wielkim przełomie w sprawie północnej obwodnicy Krakowa. Na razie trudno go jednak zauważyć.
Właściwie nie ma się czemu dziwić. Przecież przed wyborami samorządowymi 2010 roku Krakowowi zabrano pieniądze na dokończenie wschodniej obwodnicy (drugi odcinek S7), a mimo to Platforma wygrała. I choć w kolejnym roku okazało się, że obietnice szybkiego przywrócenia gwarancji finansowych dla tej inwestycji były bez pokrycia, to i tak PO wygrała wybory prezydenckie i parlamentarne. Dodajmy – w Polsce, bo w Małopolsce je przegrała.
Obawiam się, że nawet rzeczywisty przełom w sprawie północnej obwodnicy Krakowa i innych dróg w Małopolsce nie uratuje już PO przed kolejną porażką w tej części kraju. I to pewnie dlatego premier Donald Tusk i wicepremier Elżbieta Bieńkowska stawiają na rozwój sieci drogowej w innych regionach Polski. To tam składają swe kolejne obietnice.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
