Drogi remont placu Mariackiego. Urzędnicy nie ogłosili przetargu

Po wielu latach oczekiwań rozpoczęła się wymiana zniszczonej nawierzchni na placu Mariackim. Kontrowersje budzi jednak cena inwestycji - ok. 5 mln zł. Dwa lata temu urzędnicy szacowali, że koszt robót wyniesie 1 mln zł, później pojawiała się kwota 3 mln zł, ale nigdy nie było mowy o aż tak dużym wydatku.

- Przy tworzeniu kosztorysów nie znaliśmy ceny kostki, bo nie było wiadomo, z jakiej skorzystamy. Ponadto podawana była cena netto - tłumaczy Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Tam wyjaśniają też, że niemal 3 mln zł trzeba zapłacić za budulec, czyli wapień sprowadzany z francuskich Alp (długo szukano materiału odpowiedniego dla tego miejsca). Reszta kwoty to robocizna. Plac ma powierzchnię 3100 m.

- Wyłożenie takiej powierzchni kostką granitową to góra milion złotych. W przypadku specjalistycznego kamienia, czyli właśnie wapienia, prace mogą być jednak droższe. Jest też pytanie o roboty dodatkowe, czy wymieniane są instalacje, jakie mają być krawężniki itd. Trzeba byłoby jechać, wszystko sprawdzić na miejscu i podliczyć - komentuje jeden z podkrakowskich brukarzy.

W ZIKiT informują, że w koszty robocizny wliczono ułożenie nowej, zdarcie i utylizację starej nawierzchni, a także stworzenie nowej podbudowy placu Mariackiego.

Przedsiębiorców zastanawia jednak to, że na prace nie był osobno ogłaszany przetarg. Wykonanie robót urzędnicy powierzyli firmie RDM Śródmieście. - Ta firma wygrała przetarg na utrzymanie tej części miasta. Prace są więc realizowane w ramach remontów bieżących, a nie osobnej inwestycji - wyjaśnia Piotr Hamarnik z ZIKiT.

Dodaje, że RDM Śródmieście zostało wybrane jako tzw. firma utrzymaniowa zajmująca się naprawą fragmentów ulic, chodników i placów na terenie Dzielnic I, II i III. Umowa opiewa na 34 mln 987 tys. zł (w ramach tej kwoty jest remontowany za 2 mln zł plac Mariacki) i obowiązuje do 31 marca 2019 r. Obecnie na placu Mariackim trwa wykonywanie podbudowy od strony ul. Szpitalnej. - Przebudowę chcemy zakończyć w połowie listopada - informuje Michał Pyclik.

Odmienią plac Biskupi

Plac Mariacki to jednak tylko jeden z placów, które wymagają pilnej modernizacji. Od dawna na odnowę i zagospodarowanie czekają kolejne: Biskupi, Sikorskiego, św. Marii Magdaleny, Inwalidów, Kossaka, Nowy, Wolnica. - Nie da się wszystkiego wyremontować naraz - przekonuje Michał Pyclik. I zapewnia, że obecnie przygotowywany jest projekt przebudowy placu Biskupiego, a następnie mogłyby zostać odnowione place na Kazimierzu: Wolnica i Nowy. W ich przypadku kilka lat temu rozstrzygnięto konkursy na koncepcje.

- Jesteśmy przed przygotowywaniem listy inwestycji do przyszłorocznego budżetu. Teraz więc jest jeszcze czas na sugestie ze strony mieszkańców i rad dzielnic co do najpilniejszych modernizacji - mówi Michał Pyclik.

Tomasz Daros, przewodniczący Rady Dzielnicy I Stare Miasto, za najpilniejsze uważa remonty placów: Biskupiego, Wolnica i Nowego.

Plac Biskupi przez lata nie mógł doczekać się odnowy, bowiem urząd planował wybudować pod nim parking i dopiero później zagospodarować teren na powierzchni. Pomysł z parkingiem spotkał się z lawiną protestów okolicznych mieszkańców. Ostatecznie prezydent Krakowa Jacek Majchrowski zadecydował, że podziemnej inwestycji nie będzie. Pozostał jednak temat zagospodarowania placu.

Przewodniczący Tomasz Daros w tej sprawie był u prezydenta w zeszłym roku. Po rozmowach z mieszkańcami przystąpiono do opracowania koncepcji zagospodarowania placu. Ma być gotowa we wrześniu i ponownie poddana konsultacjom z mieszkańcami. Jest szansa, że modernizacja ruszy w 2017 r. - To nie jest miejsce odwiedzane przez turystów. Oczekiwania są takie, aby plac był terenem rekreacyjnym z zielenią, gdzie mieszkańcy będą mogli odpocząć - mówi przewodniczący Tomasz Daros.

Dziury i rdza na Kazimierzu

Zaniedbany jest też plac Wolnica. Płytki chodnikowe mocno tam klawiszują. Zdaniem przewodniczącego Darosa powinno się go jak najszybciej odnowić i bardziej wykorzystywać do organizacji imprez, aby odciążać Rynek Główny i Mały Rynek.

Paweł Hałat, prezes Stowarzyszenia Przestrzeń-Ludzie-Miasto, uważa natomiast, że do tego miejsca mieszkańców i turystów mogłyby przyciągać meble miejskie. - Można tam wprowadzić rozbudowane ławki, siedziska czy też hamaki. Urządzenia, które powodowałyby, że ludzie zaczną się tam zatrzymywać - komentuje prezes Paweł Hałat.

Urzędnicy z ZIKiT nie dają jednak żadnej gwarancji, że pieniądze na modernizację placu Wolnica znajdą się w budżecie miasta na 2017. Podobnie wygląda sytuacja z placem Nowym, który również jest w fatalnym stanie. Beton na nim jest popękany, stragany pordzewiałe, ich zadaszenie porośnięte mchem. Ostatnio było o nim głośno z powodu przygotowań do zaadaptowania na restaurację wnętrz znajdującego się na środku placu okrąglaka. Zarządzająca placem spółka Kazimierz na próbę postawiła też na placu kiosk handlowy. Chciałaby, aby takich obiektów było więcej. - Miasto rozstrzygnęło przecież konkurs na projekt na przebudowę placu. A mamy sytuację, w której spółka w chaotyczny sposób chce zagospodarować ten teren - zwraca uwagę prezes Paweł Hałat.

Długa kolejka do remontów

Magistraccy urzędnicy nie są w stanie podać również na razie żadnych konkretów dotyczących modernizacji placów Kossaka, Sikorskiego i św. Marii Magdaleny. Paweł Hałat sugeruje, że z placu Kossaka powinny zniknąć kioski gastronomiczne, trzeba tam uporządkować ruch, parkowanie. Plac Sikorskiego to kolejne miejsce pod rekreację dla mieszkańców. Na placu św. Marii Magdaleny można dostrzec zniszczenia i nierówności na nawierzchni. Nie ma też wyznaczonego terminu przebudowy placu Inwalidów. Ma na nim stanąć pomnik Orła Białego.

[email protected]
Współpraca Maksymilian Menterys