MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Duże sukcesy Polaków były kwestią czasu

(ART)
Łyżwiarstwo szybkie. Nie milkną echa świetnych startów polskich panczenistów w Pucharze Świata w Berlinie i Heerenveen. O obu imprezach zdobyli dziewięć medali.

Tak licznie na podium wielkiej imprezy nasi łyżwiarze nigdy wcześniej nie byli. Co więcej, w dwóch wcześniejszych eliminacjach PŚ w tym sezonie, w Obihiro i Seulu, nie udało im się to ani razu. Z dwóch następnych przywieźli 5 złotych, 3 srebrne i 1 brązowy krążek.

Ja byłam przekonana, że takie zawody kiedyś nadejdą _– uśmiecha się Ewa Białkowska, trener-koordynator w polskiej kadrze. – _To nie była kwestia, „czy” to się zdarzy, tylko „kiedy”. Nie ma w tym przypadku. W ostatnich latach nasi zawodnicy często byli na podium. Ciężko i profesjonalnie pracowali, stawiali sobie jak najwyższe cele. Teraz zbieramy tego owoce.

W polskiej reprezentacji najjaśniej świecą gwiazdy dwóch zawodników dotychczas stojących w drugim szeregu. Jan Szymański, który w minionym sezonie jeździł w barwach podhalańskiego Porońca Poronin (teraz jest w AZS AWF Poznań), był numerem trzy w męskiej kadrze średnich i długich dystansów. W dwóch ostatnich startach był już najlepszy na świecie – zwyciężył na dystansie 1500 metrów.

Z kolei sprinter Artur Waś (Poroniec) miał przebłyski (m.in. w 2012 roku był drugi w PŚ, a na igrzyskach w Soczi na 500 m zajął dziewiate miejsce), ale nie wyniki takiego kalibru jak ostatnio. W Berlinie wygrał dwa razy, w Heerenveen dwukrotnie był drugi.

– Kto obserwował łyżwiarstwo, wiedział, że to zawodnicy, którzy mają ogromny potencjał _– mówi Białkowska. – _Każdy sportowiec potrzebuje czasu, aż wszystko „zatrybi” i __będą sukcesy.

Nie należy też zapominać o sukcesach drużyn. Żeńska – z nową zawodniczką, Aleksandrą Goss, która dotychczas nie rywalizowała na tak wysokim szczeblu – dwukrotnie była na podium (jako druga i trzecia). Męska na „pudle” stanęła wprawdzie tylko raz, ale za to na najwyższym stopniu.

– Były obawy, czy poskładamy drużynę kobiet i czy w zmienionym składzie będzie w stanie walczyć o wysokie lokaty. Okazało się, że wszystko jest w porządku _– dodaje Białkowska. – _Co do mężczyzn, to oprócz Szymańskiego, w czołówce biegów na 1500 metrów jest jeszcze dwóch zawodników. Konrad Niedźwiedzki ma bardzo równe przejazdy, z __dobrymi czasami (był szósty w Obihiro i Heerenveen – przyp.). Zbigniew Bródka (mistrz olimpijski na 1500 m – przyp.) powoli wraca do pełnej dyspozycji po kontuzji pachwiny. Każdy z nich może stać na podium.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski