Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa ciosy powaliły Helenę

DW
Piłkarze Tuchovii (biało-niebieskie stroje) zwyciężyli w Nowym Sączu dzięki skutecznym kontratakom Fot. Stanisław Śmierciak
Piłkarze Tuchovii (biało-niebieskie stroje) zwyciężyli w Nowym Sączu dzięki skutecznym kontratakom Fot. Stanisław Śmierciak
IV LIGA, GRUPA WSCHODNIA. Nie było niespodzianki w Nowym Sączu. Tuchovia zwyciężyła.

Piłkarze Tuchovii (biało-niebieskie stroje) zwyciężyli w Nowym Sączu dzięki skutecznym kontratakom Fot. Stanisław Śmierciak

HELENA NOWY SĄCZ - TUCHOVIA TUCHÓW 1:2 (0:1)

0:1 Miśtak 42, 0:2 Bielak 65, 1:2 Peciak 88.

Sędziował: Zbigniew Siemiński (Tarnów). Żółte kartki: Koralik - M. Barwacz. Widzów: 150.

Helena: Miłkowski - Koralik, Darowski, Stafin, olchawa (46 Maurek) - Frotz, Krupa, Peciak, Gryzło (72 Ciurka) - Nieć, Maciaszek (80 Kościółek).

Tuchovia: Mleczko - Sobyra, Różycki, Niewola, Stańczyk - M. Barwacz, Hudyka (67 Baran), Stachoń, Bielak - Miśtak (78 Kozioł), Gierałt (72 Grzebień).

Nie było niespodzianki w Nowym Sączu. Grający wiosną w kratkę gospodarze po dobrym meczu ulegli niedawnemu kandydatowi do awansu do III ligi, przy czym to właśnie oni nadawali ton boiskowej rywalizacji. O sukcesie gości zadecydowały ich błyskawicznie wyprowadzane kontry.

Pierwszą z nich zainicjował pod koniec pierwszej połowy Gierałt. Zawodnik ten przeprowadził rajd od połowy boiska, by w jego finalnej fazie wyłożyć piłkę Miśtakowi. Ten nie miał klopotów z umieszczeniem jej w pustej bramce. Wcześniej jednak przed szansami stawali miejscowi. W 5 min po wrzutce Koralika Nieć spudłował z 8 m. W 20 min w sytuacji sam na sam znalazł się Maciaszek, ale zamiast strzelać, podał do Niecia, który z 3 m trafił wprost w bramkarza Tuchovii.

Identyczna sytuacja zaistniała w 25 min. Tym razem napastnik Heleny z 10 m posłał futbolówkę obok słupka. Przyjezdni odpowiedzieli obronionym przez Miłkowskiego uderzeniem z 5 m Gierałta w 9 min i chybionym kopnięciem Bielaka z 25 m w 13 min.

Po zmianie stron podopieczni trenera Henryka Potońca usilnie dążyli do zmiany niekorzystnego dla siebie rezultatu. Razili jednak nieskutecznością. Najdogodniejszych sytuacji nie wykorzystali Maciaszek w 51 (po podaniu Niecia strzelił z 5 m obok opuszczonej przez Mleczkę bramki) oraz Maurek w 53 min (z 8 m główkował tuż obok słupka).

Te zmarnowane okazje okrutnie się na sądeczanach zemściły, gdy po przymiarce Gierałta ich golkiper sparował futbolówkę przed siebie, a nadbiegający Bielak posłał ją do celu. Niezrażeni takim obrotem sprawy "heleniarze" wciąż usiłowali zdobyć choćby honorowego gola. W 87 min bliski tego był Nieć, ale po jego strzale z 10 m znakomicie zareagował bramkarz Tuchovii. Trud gospodarzy nagrodzony został 60 s później. Rzut rożny wykonywał Krupa. Obrońcy z Tuchowa za krótko wybili piłkę. Dopadł do niej Peciak, natychmiastowym uderzeniem z 16 m w środek bramki zaskakując nieprzygotowanego na interwencję Mleczkę. Na wyrównanie miejscowym nie starczyło już czasu.

Zawodnicy trenera Leszka Kraczkiewicza zademonstrowali na położonym nad Dunajcem stadionie dojrzałą piłkę. Dobry dzień mieli także ich przeciwnicy. Mecz zatem mógł się podobać. Jego najsprawiedliwszym rozstrzygnięciem byłby remis. O sukcesie gości przesądziła ich lepsza skuteczność.

Daniel Weimer

Rylovia Rylowa - Orkan Szczyrzyc 2:1 (1:0)

1:0 Handzlik 19, 1:1 Barzyk 75-karny, 2:1 Stawarz 88-karny.

Sędziował: Michał Krzyżak (Kraków). Żółte kartki: A. Ostrowski , Motylski, Stawarz, Tabor - Szymański. Widzów 100.
Rylovia: Baran - A. Ostrowski (60 Wolsza), N. Ostrowski, Wilk, Stawarz - P. Tabor, G. Kuboń (70 Malik), M. Kuboń, Handzlik (80 D. Piątek) - Skrzyński, Motylski (65 Papież) .

Orkan: Piwowarczyk - Nowak (46 Szymański), Barzyk, Łabędź, T. Szuster - M. Tabor, Gargas, Rusin, Piechówka - J. Szuster, Foszczyński .

Od początku do ataku ruszyli gospodarze. W 3 min strzał Alberta Skrzyńskiego został zablokowany. Kilka minut później uderzenie Grzegorza Kubonia minęło bramkę. Orkan śmielej zaatakował w 12 min. Po uderzeniu Jakuba Szustera, Karol Baran wybił piłkę nad poprzeczkę.

Przewaga Rylovii rosła. W 17 min Marek Handzlik z ośmiu metrów trafił w poprzeczkę. Dwie minuty później w pełni się zrehabilitował. Ponownie podawał mu Skrzyński, lecz tym razem zawodnik Rylovii pewnie pokonał bramkarza gości. Goście nie odpuszczali. W 34 min po strzale Michała Tabora piłka zatrzymała się na poprzece. Wpływ na dalszy przebieg meczu miało oberwanie chmury. Boisko stało się kałużą. To zmieniło obraz gry oraz wynik.Ustaliły go dwie celne "jedenastki". Obie podyktowane za faule. Ich pewnymi egzekutorami okazali się Marek Barzyk i Piotr Stawarz.

(ANMI)

Skalnik/Bogdański Kamionka Wielka - Wolania Wola Rzędzińska 2:1 (1:1)

0:1 Kucharzyk 26, 1:1 Bajdel 33, 2:1 Michalik 64.

Sędziował Mateusz Czerwień (Myślenice). Żółte kartki: Młynarczyk, Bogdański - Trędota, Krużel dwie, Kucharzyk. Czerwona kartka: Krużel (78). Widzów 50.

Skalnik: Kantor - Nowak, Chełmecki, Młynarczyk, Ożóg - Chochla, Hasior, Homoncik (77 Wietrzak), Michalik - Bajdel, Kłębczyk (40 D. Ziobrowski, 86 Bogdański).

Wolania: Mikrut - Krużel, D. Bartkowski, Adamowski, Trędota - Chudyba, K. Barwacz, Brożek, Kucharzyk - Ciężadło, Czarnik.

Ozdobą spotkania był gol dla gości zdobyty przez Kucharzyka, który z 20 m przymierzył w okienko. Przyjezdni już wcześniej mogli otworzyć wynik, ale w 3 min po uderzeniu D. Bartkowskiego z 30 m udanie interweniował Kantor, a w 6 min Czarnik przestrzelił z 16 m. Miejscowi w pierwszej połowie dwukrotnie zagrozili Wolanii.

W 16 min znajdujący się w sytuacji sam na sam Bajdel posłał futbolówkę obok słupka, a w 33 min tenże zawodnik doprowadził do wyrównania. Najprzytomniej zachował się w olbrzymim zamieszaniu powstałym na przedpolu Mikruta. Zwycięstwo Skalnikowi zapewnił Michalik, po którego rzucie wolnym wykonywanym z 30 m piłka wpadła "za kołnierz" golkipera przyjezdnych.

(DW)

KS Tymbark - Dunajec Zakliczyn 6:2 (3:1)

1:0 Poczkajski 2, 2:0 Naściszewski 9, 2:1 Boruch 12, 3:1 Poczkajski 40, 3:2 Bałut 75, 4:2 Maciosek 76 samobójcza, 5:2 Wikar 80, 6:2 D. Kurczab 88.

Sędziował Mariusz Kuś (Tarnów). Żółte kartki: Wikar - Boruch dwie, Juszczyk, Maciosek, Cabała, Ślęczka. Czerwona kartka: Boruch (65). Widzów 500.

Tymbark: Zawada - Ryś, Wojtasiński, Olejarz (46 Bukowiec), Wikar - Sułkowski (70 Musiał), K. Kurczab, Koza, S. Boczoń - Naściszewski (46 D. Kurczab), Poczkajski (63 Hochoł).
Dunajec: Ludwa - Włodarczyk (20 Steć), Juszczyk, Maciosek, Ślęczka - Falkowski (51 Gwiżdż), Wstępnik, Cabała, Krauze (85 Malik) - Boruch, Bałut (85 Świerczek).

Żeby marzyć o utrzymaniu, goście musieli co najmniej zremisować. Tymczasem ich smutny los dokonał się praktycznie jeszcze przed upływem 10 min, gdy niesieni dopingiem licznych kibiców tymbarczanie prowadzili już różnicą dwóch goli. Najpierw Koza pośpieszył z dobitką po strzale Poczkajskiego, następnie Naściszewski zwieńczył składną akcję Poczkajskiego i Wikara.

Dunajec co prawda dwukrotnie łapał bramkowy kontakt, ale w ostatnim kwadransie został przez przeciwników stłamszony. Maciosek wpakował piłkę do własnej bramki, skutecznie główkował Wikar, a pojedynek z Ludwą wygrał D. Kurczab.

(DW)

Kotelnica Watra Białka Tatrzańska - Grybovia Grybów 0:4 (0:1)

0:1 Gryboś 4, 0:2 Ogorzałek 49, 0:3 Bąk 89, 0:4 Gryboś.

Sędziował Tomasz Pilarski z Tarnowa. Żółte kartki: Janasik, Florek - Gruca, Ciastoń, Ptaszkowski. Widzów: 200.

Watra: Budz - Bochnak (58 Rabiański), Teper, Strama, Kowalczyk - Florek, Janasik, Handzel (88 Duda), Nowobilski (46 Kuchta) - Zubek (57 Maciaś), Remiasz.

Grybovia: Szewczyk (46 Matiaszek) - Kamiński, Remaj, Bałuszyński, Petrych - Gruca (85 Kulpa), Michalik (62 Staszkowski), Ogorzałek, Krok (77 Bąk) - Gryboś, Ciastoń.

Inicjatywa w pierwszych minutach należała do gości i szybko, bo już w 4 min, dała efekt w postaci bramki. Po rzucie wolnym Ciastoń zgrał piłkę do Grybosia, a ten głową z bliska pokonał Budza. Gospodarze mogli wyrównać w 16 min, ale szczęścia zabrakło Remiaszowi, który minimalnie przestrzelił z 16 metrów. W 39 min to goście mogli cieszyć się z drugiej bramki. Po stracie piłki przez Stramę w dogodnej pozycji znalazł się Gryboś, ale uderzył niecelnie.

Grybovia powiększyła prowadzenie 4 minuty po przerwie. Ogorzałek ograł Bochnaka i "huknął" z 20 metrów wprost w "okienko".

W ostatnich dwóch minutach goście jeszcze zwiększyli rozmiary swojego zwycięstwa. Indywidualne błędy popełniane przez graczy Watry wykorzystali kolejno Bąk oraz Gryboś. Dzięki tej wygranej Grybovia zapewniła sobie utrzymanie.

maciej zubek

Barciczanka Barcice - Sandecja II Nowy Sącz 2:0 (2:0)

1:0 K. Tokarczyk 6, 2:0 Baran 13 karny.

Sędziował Wojciech Curyło (Kraków). Żółte kartki: K. Tokarczyk - Tokarz, Jawczak, Kulpa. Czerwona kartka: Młynarczyk (13, zagranie piłki ręką w polu karnym). Widzów 150.

Barciczanka: Drąg (79 Małek) - Baran, Miechurski, Solarz - Klimczak, M. Janik (76 Stróżak), Owsianka, W. Marczyk - M. Marczyk, K. Tokarczyk, D. Tokarczyk (68 T. Tokarczyk).

Sandecja II: Świerad - Kulpa, Jawczak, Młynarczyk, Złocki - T. Zawiślan, Szołdrowski, Górowski, Kołodziej - Tokarz, Zygmunt.

To, co jeszcze przed kilkoma tygodniami wydawało się utopią, okazało się wczoraj rzeczywistością: Barciczanka uratowała status czwartoligowca. Stało się tak dzięki jej wygranej ze złożoną tym razem prawie wyłącznie z juniorów rezerwą Sandecji przy jednoczesnej porażce Dunajca Zakliczyn w Tymbarku.
Losy meczu rozstrzygnęły się praktycznie po upływie niespełna kwadransa. Najpierw D. Tokarczyk dośrodkował na pole karne, a K. Tokarczyk strzałem po ziemi z 6 m posłał piłkę do siatki. Po upływie dalszych kilku minut Młynarczyk zagrał futbolówkę ręką, a że miało to miejsce w obrębie pola karnego, sędzia wskazał na "wapno". Z 11 m pewnie uderzył Baran. Miejscowi mogli pokusić się o wyższe zwycięstwo, ale w paru przypadkach świetnie interweniował młody bramkarz sądeczan.

(DW)

BKS Bochnia - Nowa Jastrząbka 4:3 (2:1)

1:0 Gawłowicz 7, 2:0 Zubel 11, 2:1 Szatko 35,2:2 Pytel 53, 3:2 Dobranowski 58, 4:2 Zubel 80, 4:3 Jaworski 89 .

Sędziował: Waldemar Pyznar (Gorlice) . Żółta kartka: Lewicki, Rachwalski, Dobranowski , Zubel - W.Gucwa. Widzów 500.

BKS: Piątek - Piech, Gawłowicz, M. Motak, Rachwalski - Lewicki (66 Klesiewicz), Siwek, Czapeczka (61 Styrna), Rynduch (35 Kasprzyk) - Kupiec (54 Dobranowski), Zubel.

Nowa Jastrząbka: Niziołek - Janus, M.Baruch, W. Gucwa, Nalepka (60 Płaczek) - Jaworski, Szatko, Pytel, Wałaszek - Żaba, Wilk (80 K.Baruch).

Przed meczem gospodarze za awans do trzeciej ligi otrzymali puchary od przedstawicieli TOZPN oraz podokręgu w Bochnii. Spotkanie wywołało spore zainteresowanie samorządowców. BKS-owi kibicować przyszły władze miasta i powiatu. Obecni na nim byli też eks- piłkarze krakowskiej Wisły Marek Motyka i Andrzej Iwan. Ten ostatni promował swoją książkę "Spalony".

W 7 min po rzucie rożnym, piłkę głową do bramki skierował Marcin Gawłowicz. Cztery minuty później po akcji Jarosława Siwka na listę strzelców wpisał się Sławomir Zubel. W 35 min, po błędzie młodziutkiego Krystiana Lewickiego, Jarosław Szatko pokonał Janusza Piątka. Po tej bramce piłkarze mieli przymusową przerwę. Mecz przerwano na kilka minut z powodów intensywnych opadów deszczu.

Druga połowa lepiej rozpoczęła się dla gości. W 53 min po źle ustawionej pułapce ofsajdowej Grzegorz Pytel znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Zawodnik z Nowej Jastrząbki wykorzystał tę okazję. Pięć minut później do wyrównania doprowadził młody Jakub Dobranowski. Bochnianie znowu zaczęli atakować. Ich napór przyniósł im czwartego gola. Zdobył go niezawodny Zubel. Przy tej bramce asystował Mateusz Klesiewicz. Goście strzeli jeszcze gola, ale losów meczu nie odmienił.

Końcowy gwizdek był początkiem fety. Piłkarze z kibicami świętowali na bocheńskim Rynku. Udali się tam na specjalnej platformie.

(ANMI)

1. Bocheński KS 28 70 81-19

2. Tuchovia 28 61 60-26

3. Wolania 28 54 66-31

4. Tymbark 28 50 44-27

5. Sandecja II 28 49 69-33

6. Skalnik 28 49 46-34

7. Watra 28 37 32-52

8. Nowa Jastrząbka 28 30 37-48

9. Helena 28 30 42-64

10. Rylovia 28 30 42-70

11. Orkan 28 29 26-40

12. Grybovia 28 29 36-65

13. Barciczanka 28 27 31-57

14. Dunajec 28 27 35-65

15. Ogniwo 28 26 37-53

Pauzowało Ogniwo.

O kolejności na poz. 5.-6., 11.-12. i 13.-14. decydował lepszy bilans bezpośrednich spotkań, zaś na miejscach 8.-10. - dodatkowa tabelka.

Awans do III ligi: Bocheński KS

Spadek do klasy okręgowej: Dunajec Zakliczyn oraz Ogniwo Piwniczna.

(DW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski