Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa lata wojny Rosji z Ukrainą. Były trzy fronty, zostały dwa

Grzegorz Kuczyński
Grzegorz Kuczyński
Wojna przyjęła pozycyjny charakter
Wojna przyjęła pozycyjny charakter Fot. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy/Facebook
Ukraina miała upaść szybko, bo dużo silniejszy przeciwnik zaatakował z trzech z czterech stron. A jednak Kijów się obronił. Charków też. No i Odessa. Chersoń padł. Ale na krótko. Jak wyglądały dwa lata wojny rosyjsko-ukraińskiej na mapie?

Spis treści

24 lutego mijają dwa lata od rozpoczęcia przez Rosję pełnoskalowej wojny przeciwko Ukrainie. Konflikt trwa bowiem od 2014 roku, kiedy to siły rosyjskie zajęły Krym i część Donbasu. Inwazja w lutym 2022 miała na celu dokończenie dzieła, obalenie rządu Ukrainy, zniszczenie jej armii, odebranie kolejnych ziem i zainstalowanie na reszcie terytorium w pełni posłusznych władz.

Front Północny

Inwazja Rosji rozpoczęła się od niespodziewanego ataku na północne obwody ukraińskie: żytomierski, kijowski, czernihowski i sumski. Kilka minut po ogłoszeniu przez Putina "specjalnej operacji wojskowej" rosyjskie pociski uderzyły w ukraińskie posterunki graniczne, a także w cele w Kijowie i innych dużych miastach, podczas gdy wojska powietrznodesantowe podjęły próbę zajęcia kluczowych lotnisk, choćby w podkijowskim Hostomlu.

Jednocześnie Rosja rozpoczęła ofensywę lądową w kierunku Kijowa, z kolumnami żołnierzy i pojazdów opancerzonych posuwającymi się z dwóch kierunków: z Białorusi na południe, z Rosji, przez obwód sumski, na zachód. Rosjanie zajęli znajdującą się w tej części kraju byłą elektrownię atomową w Czarnobylu, a także wiele wiosek i małych miast po drodze, omijając jednak główne miasta, takie jak stolice obwodowe Sumy i Czernihów.

Kluczowe dla obrony Kijowa były dwie sprawy. Po pierwsze, w pierwszych kilkudziesięciu godzinach inwazji Ukraińcom udało się obronić ważne lotnisko Hostomel, na zachodnich podejściach do stolicy. To uniemożliwiło Rosjanom szybki przerzut wojsk powietrzno-desantowych drogą powietrzną. Pojawiające się na rogatkach grupy dywersyjne szybko likwidowano. Po drugie, chociaż siły rosyjskie były w stanie dotrzeć do przedmieść Kijowa w ciągu kilku dni, ukraińskie zasadzki i ataki na rozciągnięte, wielokilometrowe i nie osłaniane kolumny sprawiły, że wiele rosyjskich pojazdów utknęło na zablokowanych drogach, a ich oddziały wysunięte pozostały bez zaopatrzenia.

Walki trwały przez ponad miesiąc. Rosjanie byli stopniowo spychani i osłabiani. Wreszcie 29 marca 2022 Rosja ogłosiła, że „przesuwa swoje jednostki na inne fronty”. Na początku kwietnia ukraińskie Ministerstwo Obrony ogłosiło, że region został całkowicie oczyszczony z sił inwazyjnych.

To był ostateczny koniec Frontu Północnego. Choć jeszcze długo zagrożenie z tego kierunku musiało być brane pod uwagę przez ukraiński sztab. Z każdym jednak kolejnym miesiącem, Ukraińscy wzmacniali linie obronne na granicy z Białorusią (pola minowe, fortyfikacje). Tymczasem Rosja przerzuciła oddziały z Białorusi na inne fronty, zaś Łukaszenka nie spieszył się z wysyłaniem własnej armii na wojnę. Udostępniał wciąż terytorium Rosjanom, ale służyło to już bardziej tylko do ostrzałów rakietowych północy Ukrainy. Po wczesnowiosennej nieudanej ofensywie Rosji na Kijów najbardziej zapamiętane zostaną zbrodnie wojenne, choćby rzeź mieszkańców Buczy, niewielkiego podstołecznego miasta.

Front Południowy

Jeśli uderzenie z północy zakończyło się dla Rosji katastrofą, to zupełnie przeciwnie było na południu. Ofensywa ruszyła tam z okupowanego Krymu. Choć połączony z kontynentem wąskim fragmentem lądu, okazał się platformą dla rozwinięcia dużych korzyści terytorialnych. Dlaczego? Okazało się później, że w SBU i armii ukraińskiej byli zdrajcy, którzy nie zablokowali przejścia z półwyspu. Do tego, w dniach poprzedzających 24 lutego rosyjska flota zablokowała morza Azowskie i Czarne pod pozorem ćwiczeń wojskowych. Ułatwiło to siłom rosyjskim na szybkie przedostanie się do obwodu chersońskiego i zajęcie strategicznie ważnej Nowej Kachowki już w ciągu pierwszego dnia inwazji, zabezpieczając dostawy wody pitnej na Krym przez Kanał Północnokrymski.

Następnie ofensywa była kontynuowana w dwóch kierunkach. Na początku marca siły rosyjskie posuwające się na północny wschód zdobyły miasta Melitopol i Berdiańsk. Zdobyto także Zaporoską Elektrownię Jądrową w Enerhodarze, największą taką w Europie. Następnie wojska inwazyjne ruszyły w kierunku Mariupola, największego portu Donbasu, już oblężonego przez siły rosyjskie nacierające z okupowanej części Donbasu. Bitwa o Mariupol trwała dwa miesiące, zginęły tysiące cywilów, a 90 proc. budynków zostało uszkodzonych lub zniszczonych. Ukraińscy obrońcy wycofali się do ogromnego przemysłowego kompleksu Azowstal i walczyli aż do 20 maja 2022. Upadek Mariupola dokończył dzieła budowy lądowego, szerokiego i bezpiecznego korytarza łączącego Rosję z Krymem.

Już wcześniej, bo w pierwszych dniach marca, szybko posuwające się oddziały rosyjskie zajęły Chersoń. To było jedyne duże miasto i stolica obwodu, zajęte przez Rosję podczas inwazji. W tym wypadku też kluczowa była zdrada części ukraińskich wojskowych i urzędników. Rosjanie pomaszerowali na zachód, w stronę Mikołajowa. Tutaj jednak napotkali wreszcie poważny opór. Aż do września 2022 r. toczyły się pozycyjne walki. Wtedy Ukraina przeszła do kontrofensywy. Rosyjskie dowództwo, obawiając się odcięcia kilkudziesięciu tysięcy wojska na prawym brzegu Dniepru, wydało rozkaz odwrotu. W pierwszych dniach listopada 2022 Chersoń został wyzwolony.

Od tego czasu walki trwały wzdłuż Dniepru. W czerwcu 2023 r. Rosjanie zniszczyli zaporę w Kachowce, wywołując powódź. To zablokowało Ukraińcom możliwość ewentualnego ataku przez rzekę, w stronę Krymu, w ramach wielkiej kontrofensywy, która ruszyła w czerwcu właśnie w obwodzie zaporoskim, na odcinku frontu między Dnieprem na zachodzie, a Donbasem na wschodzie. Kontrofensywa była zapowiadana od wczesnej wiosny 2023. Jednak termin rozpoczęcia wciąż przesuwano z powodu opóźnień w dostawach broni z Zachodu (przede wszystkim chodziło o czołgi) i konieczności przeszkolenia wojska do posługiwania się nią.

W końcu Ukraińcy uderzyli. Tyle że przeciwnik miał tyle czasu, by przygotować się na atak, że zbudował potężną tzw. linię Surowikina. I na niej ukraińskie wojska utknęły. Kilka miesięcy ciężkich walk przyniosło zdobycie paru wsi. Nie było mowy o przebiciu się do któregoś z większych miast leżących w obszarze lądowego korytarza łączącego Krym z Rosją, przylegającego do Morza Azowskiego. Tak naprawdę Ukraińscy już we wrześniu zaprzestali poważniejszych prób przełamania frontu, zaś z początkiem listopada przyznali oficjalnie, że operacja zakończyła się porażką. Jedynym plusem było zaangażowanie sił rosyjskich, które nie mogły realizować dużych działań ofensywnych na innych frontach. No i w grudniu udało się zdobyć przyczółki na lewym brzegu Dniepru. Od początku tego roku Rosjanie próbują je zniszczyć, podjęli też działania ofensywne w celu odbicia terenów utraconych latem ub.r., z miejscowością Robotyne na czele.

Front Wschodni

Od 2014 roku jedna trzecia Donbasu była de facto okupowana przez Rosję. Na początku 2022 roku Moskwa uznała oficjalnie separatystyczne quasi-państwowe „republiki ludowe” w Doniecku i Ługańsku, a 21 lutego przerzuciła tam duże oddziały wojska – już oficjalnie, bo wcześniej Rosjanie też tam stali. Trzy dni później i na tym kierunku Rosja uderzyła. W stronę dużych miast przemysłowych obwodu ługańskiego i na Mariupol w obwodzie donieckim. W tym samym czasie siły rosyjskie ruszyły z obwodowego miasta Biełgorod przez granicę rosyjsko-ukraińską w kierunku Charkowa, drugiego co do wielkości miasta Ukrainy. Ten wschodni front rozciągał się w tym momencie od obwodu charkowskiego na północy, przez obwód ługański, po obwód doniecki na południu.

Celem Rosjan był Charków. Rosyjskie pojazdy pojawiły się na północnych przedmieściach miasta już na początku inwazji. Później rozgorzały walki w samym mieście, ciężko ostrzeliwanym przez artylerię rosyjską. Padły miasta leżące na wschód od Charkowa, m.in. Kupjańsk i Izjum. Jednak Ukraińcy zdołali obronić Charków, do maja 2022 wypierając wroga na pozycje, z których miasta nie mogła już dosięgnąć konwencjonalna artyleria. To właśnie na tym odcinku frontu wschodniego, nieco na wschód od Charkowa, od granicy Rosji na północy, po Izjum na południe, we wrześniu ruszyła ukraińska kontrofensywa. Odbito 12 000 kilometrów kwadratowych terytorium. Do 11 września 2022 wojska rosyjskie wycofały się z całego obwodu charkowskiego na zachód od rzeki Oskil. Ta udana operacja ukraińska zlikwidowała też groźbę oskrzydlenia od północy i odcięcia zachodniej części obwodu donieckiego, z Kramatorskiem i Słowiańskiem.

W tym bowiem czasie, od kwietnia 2022 roku, wzmocnione wycofanymi z północnego frontu oddziałami wojska rosyjskie przystąpiły do dużej ofensywy w Donbasie. W maju padł Siewierodonieck, w lipcu Łysyczańsk – niemal cały obwód ługański był w rękach agresora. Ale latem 2022 roku rosyjska ofensywa wytraciła impet. Brakowało uzbrojenia i ludzi, wszak dowództwo w Moskwie zakładało, że rozbije Ukrainę bez konieczności mobilizacji dodatkowych sił. Tymczasem Ukraińscy zaczęli dostawać broń z Zachodu. Wojna przyjęła charakter pozycyjny. Uwaga skupiła się zaś na Bachmucie w obwodzie donieckim. Po dziewięciomiesięcznej bitwie, opisywanej jako najdłuższa i najkrwawsza bitwa tej wojny, w której miasto zostało zrównane z ziemią, Bachmut padł pod naporem sił rosyjskich. Propagandowy i taktyczny sukces Rosji nie przerodził się jednak w przełom strategiczny, bo niemal jednocześnie ruszyła ukraińska kontrofensywa w obwodzie zaporoskim.

Od jesieni 2023 na froncie wschodnim inicjatywa należy jednak do Rosji. Już niedługo po ukraińskim sukcesie w obwodzie charkowskim, oddziały moskiewskie zaczęły napierać wzdłuż linii Swatowe-Kreminna, by odzyskać utracone ziemie i dojść do Kupjańska. W obwodzie donieckim zaś w październiku 2023 uderzono na Awdijiwkę, miasto na północ od Doniecka. Po krwawej batalii Ukraińcy wycofali się w lutym. Rosjanie nacierają też na południe od Doniecka, w rejonie Marjinki.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl

rs

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dwa lata wojny Rosji z Ukrainą. Były trzy fronty, zostały dwa - Portal i.pl

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski