Dwa oblicza meczu

Daniel Świder (z lewej) z Porońca blokuje Mateusza Majcherczyka Fot. Maciej Zubek

PORONIEC PORONIN - PRZEBÓJ WOLBROM 3:5 (1:4)

0:1 Majcherczyk 5, 0:2 Piszczek 9, 0:3 Majcherczyk 16, 1:3 Waksmundzki 36 z karnego, 1:4 Jarosz 42, 2:4 Bartos 59, 3:4 Waksmundzki 74, 3:5 Piszczek 78.

Sędziował: Dawid Pająk z Wadowic. Żółte kartki: Chrobak - Kiczyński, Michalec, Morawski, Piszczek, Wsół. Czerwona kartka: Kiczyński (35 za drugą żółtą). Widzów: 300.

Poroniec: Hładowczak - Świder, Banaszkiewicz (76 Wesołowski), R. Drobny, Bartos - Zasadni, Chrobak, Czerwiec (59 M. Drobny), Piwowarczyk - Drąg, Waksmundzki.

Przebój: Wiśniewski - Jurkowski, Michalec, Kiczyński, Morawski - Majcherczyk, Misiuda, Jarosz, Grzesiak (63 Wsół) - Piszczek (89 Wasyl), Balawander (86 Knap).

Po kwadransie gry zapowiadało się na pogrom debiutujących wtej klasie rozgrywkowej gospodarzy. Już w5 min prowadzenie gościom technicznym uderzeniem z18 m dał Mateusz Majcherczyk. W9 min było już 0:2. Co prawda, gospodarze protestowali, że Rafał Piszczek pomógł sobie ręką, ale arbiter akcji nie przerwał i**napastnik Przeboju pewnym strzałem pokonał Jakuba Hładowczaka.

W15 min trzecią bramkę dla przyjezdnych, aswoją drugą, zdobył Majcherczyk. W36 min goście stracili zawodnika ibramkę. Pofaulu naRafale Waksmundzkim Patryk Kiczyński obejrzał drugą żółtą - iwkonsekwencji czerwoną - kartkę, aposzkodowany zamienił "jedenastkę" nagola. Mimo gry wliczebnym osłabieniu jeszcze przedprzerwą zasprawą Tomasza Jarosza, który wykorzystał sytuację jeden najeden z**Hładowczakiem, goście podwyższyli prowadzenie.

Po zmianie stron zaznaczyła się olbrzymia przewaga Porońca. Świetnych sytuacji nie wykorzystali Józef Piwowarczyk iWaksmundzki. W59 min kapitalnym uderzeniem zdystansu popisał się Dawid Bartos - ipiłka wylądowała w**bramce.

W72 min gospodarze znów mieli rzut karny, ale tym razem Waksmundzki uderzył nadpoprzeczką. Napastnik Porońca zrehabilitował się, gdy poupływie kolejnych 2 minut, poakcji zJózefem Zasadnim, doprowadził dostanu 3:4.

Zamoment mogło być 4:4, ale, Robert Drąg trafił wsłupek. Losy meczu rozstrzygnęły się w78 min. Pokontrataku Piszczek wyprzedził Bartosa, a**następnie przelobował Hładowczaka.

ZDANIEM TRENERÓW

Tomasz Rogala, Poroniec:

- Zapłaciliśmy frycowe. Moi zawodnicy podeszli do tego meczu, jakby to był co najmniej finał Ligi Mistrzów. To nas zgubiło. Choć nawet przy stanie 1:4 wierzyłem, że stać nas na uratowanie remisu.

Maciej Antkiewicz, Przebój:

- Oba zespoły grały dobrze przede wszystkim w ofensywie. Nam skomplikowała sytuację czerwona kartka Kiczyńskiego. W drugiej połowie druga bramka dodała gospodarzom wiatru w żagle. Cieszy udany początek ligi.

Maciej Zubek