Dwie "dogrywki" i pewna wygrana w Brzesku

POWIAT BRZESKI. Korekta w radach, gospodarze gmin, na razie, bez zmian

Marian Zalewski był jedynym kandydatem na fotel wójta gminy Szczurowa. "Tak" powiedziało przy jego nazwisku 83 procent wyborców. To był najlepszy wynik w powiecie brzeskim. Prawie 70 procent wyborców poparło natomiast Grzegorza Wawrykę. Jego rywale, Franciszek Brzyk z PO miał ponad 20 procent głosów, a Zbigniew Mastalerz niecałe 10 procent. - Cieszy mnie to ogromne poparcie. To dowód uznania nie tylko dla mnie, ale dla całej ekipy: dla radnych, urzędników, tych wszystkich którzy pracowali przy pozyskaniu przez gminę ponad 50 milionów złotych. Brzesko jest dzisiaj jednym wielkim placem budowy. W sumie w ostatnich trzech latach zainwestowaliśmy około stu milionów złotych - mówi burmistrz Grzegorz Wawryka. Powody do zadowolenia ma także burmistrz Czchowa. Na Marka Chudobę głosowało dwóch na trzech mieszkańców gminy. Jego rywal, Roman Olchawa, były burmistrz Czchowa, miał ponad 30 procentowe poparcie. Ludzie Marka Chudoby stanowią także większość w Radzie Miejskiej, na 15 mandatów zgarnęli 13. Spokój będzie miał także burmistrz Wawryka. Na 21 radnych, 10 należy do popierającej go Wspólnoty Samorządowej, a siedmiu do Prawa i Sprawiedliwości. Czterech radnych do Rady Miejskiej wprowadziła Platforma Obywatelska. W Borzęcinie pewnie wygrał Janusz Kwaśniak. Głosowało na niego około 65 procent wyborców. Znakomita większość tamtejszej Rady to także ludzie wójta. Sukces wyborczy wójta Kwaśniaka, to także sukces spowodowany osiągnięciami gospodarczymi i inwestycyjnymi gminy. Bogusław Kamiński wygrał w Iwkowej. W sumie głosowało na niego około 55 procent wyborców. Pozostałe głosy zebrali: Grzegorz Mrozowski i Danuta Karwala. "Dogrywka" czeka wójta Gnojnika, Wojciecha Rzepy. Miał niewiele ponad 40 procent głosów. O 50 głosów mniej miał od niego Sławomir Paterek, młody bankowiec. Wiesław Kozłowski i Grzegorz Brach 5 grudnia powalczą o głosy mieszkańców Dębna. Wójt miał około 47 procent głosów, a jego rywal blisko 40. Pozostałe głosy zebrała Maria Okrzesa.

Wyniki wskazują, że w wyborach do Rady Miejskiej w Brzesku zdecydowane zwycięstwo odniosła Brzeska Wspólnota Samorządowa, tym samym zdobywając w radzie 10 mandatów. Na drugim miejscu uplasowali się kandydaci z Prawa i Sprawiedliwości z 7 mandatami, trzecie miejsce zajęli przedstawiciele Platformy Obywatelskiej, którą w radzie reprezentować będzie 4 radnych.

Z I okręgu wyborczego do Rady Miejskiej weszli: Halina Mrówka - PO (211 głosów), Adam Kwaśniak - PiS (262), Jarosław Sorys - PiS (334), Maria Kądziołka - Wspólnota Samorządowa (434), Maria Kucia - Wspólnota Samorządowa (285) i Kazimierz Sproski - Wspólnota Samorządowa (181). Z II okręgu do RM weszli: Katarzyna Pacewicz-Pyrek - PO (374), Paweł Strojny - PO (121), Krzysztof Ojczyk - PiS (351), Bogusław Babicz - PiS (180), Tadeusz Pasierb - WS (208), Edward Knaga - WS (213). Z III okręgu do RM weszli: Franciszek Brzyk - PO (235), Adam Smolucha - PiS (263), Stanisław Góra - WS (334), Jerzy Gawiak - WS (257). Z IV okręgu do RM weszło 5 radnych: Krzysztof Bogusz - PiS (260), Piotr Wyczesany - PiS (191), Leszek Klimek - WS (392), Anna Lubowiecka - WS (278), Ewa Chmielarz - WS (323). (mir)

KOMENTUJĄ DLA NAS:

Marek Chudoba:

- Ogromnie cieszy mnie ten wynik wyborczy. To dowód uznania dla mnie i osób, które ze mną współpracują do wielu lat. Nasza gmina powoli nadrobiła wszystkie opóźnienia cywilizacyjne. Od kilku lat sporo inwestujemy: w sieć wodociągowa, kanalizacyjną, w budowę czterech sal gimnastycznych, w drogi, w obiekty strażackie. Docenili to mieszkańcy naszej gminy. Pomimo "twardej", nie zawsze uczciwej kampanii, wygrałem. To będzie determinowało nas do kolejnych wyzwań.

Grzegorz Wawryka:

- Nie zmarnowaliśmy trzech ostatnich lat. Liczne sukcesy inwestycyjne i spokój w Radzie Miejskiej, to moim zdaniem największe osiągnięcie tego okresu. Wierzę, że kolejne cztery lata będą nie mniej udane. Mamy dokończyć kilka rozpoczętych zadań. Ogromne powody do radości ma społeczność Szkoły Podstawowej nr 3 w Brzesku. Budowa sali gimnastycznej jest już przesądzona. Głęboko wierzę, że najdalej za dwa lata obiekt będzie gotowy. Dodam, że budowa sali będzie kosztowała blisko 5 milionów złotych. Prace już rozpoczęły się i jak zakładają plany, potrwają 24 miesiące. Istnieją duże szanse na to, że gminie uda się pozyskać dotację na ten cel w wysokości 25 procent wartości inwestycji z Ministerstwa Sportu. (MIR)