Prokuratorzy otrzymali ponad 6,4 tysięcy skarg po tym, jak Wilders na przyjęciu w Hadze po wyborach lokalnych obiecał, że „zajmie się” apelami zwolenników swej Partii na rzecz Wolności (PVV) o to, żeby było „mniej Marokańczyków” w mieście i w całym kraju. Czyli zadeklarował, że – na różne sposoby – będzie zachęcał ich do wyjazdu z Holandii.
Wilders będzie przesłuchiwany w związku z podejrzeniem, że obraził grupę ludzi ze względu na przynależność rasową oraz nawoływał do dyskryminacji i nienawiści – wyjaśniono w przekazanym prasie komunikacie.
Oskarżenie wydaje mi się trochę naciągane. W końcu – czym deklaracja Geerta Wildersa różni się od apeli różnych islamistycznych imamów z wielu krajów Zachodu, takoż namawiających swych współwyznawców do wyjazdu. Na przykład do Syrii, Iraku czy Afganistanu...
No tak, ale oni powodowani są jedynie miłością...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?