W widocznej na zdjęciu części dworca znajdować będzie się pasaż handlowy ze sklepami, kawiarniami i butikami FOT. ADAM WOJNAR

INWESTYCJE. Kolejarze zapewniają, że nowoczesny obiekt pod peronami Dworca Głównego będzie otwarty na początku 2014 r.

Przypomnijmy, że cały nowy dworzec miał zostać oddany do użytku już w czerwcu 2012 r. Najpierw jednak spółka PKP SA nie wybrała na czas wykonawcy części robót - chodziło o modernizację tunelu Antresola. Gdy w końcu kolejarzom udało się ogłosić przetarg, to w sierpniu 2012 r. został on unieważniony, ponieważ firmy zaproponowały ceny ponadczterokrotnie przewyższające koszt podobnych usług na rynku. To jednak był dopiero początek problemów.

We wrześniu 2012 r. stało się jasne, że kłopoty finansowe ma firma Budus, czyli główny wykonawca inwestycji. Chwilę potem spółka ogłosiła upadłość i w listopadzie opuściła plac budowy. Od tej pory w podziemiach zgasło światło i inwestycja przez kolejne siedem miesięcy nie była kontynuowana. Przełom nastąpił dopiero kilka tygodni temu, gdy kolejarzom udało się wybrać nowego wykonawcę, firmę - PORR Polska.

- Jesteśmy już po weryfikacji tego, co pozostawiła firma BUDUS i ruszamy pełną parą z pracami - wyjaśnia Witold Poznański, dyrektor PORR Polska S.A. Oddział Południowy w Krakowie. Nie ukrywa, że obraz budowy, który zastał, nie był optymistyczny.

- Musieliśmy część rzeczy rozebrać, gdyż nie były wykonane poprawnie. Trzeba było też zdemontować sufity, aby sprawdzić, co BUDUS tam zostawił. To my będziemy przecież brać odpowiedzialność za całą inwestycję - dodaje Poznański.

Obecnie na placu budowy codziennie pojawia się około 100 pracowników. W najbliższych tygodniach ich liczba może wzrosnąć do 300. - Pracujemy na dwie zmiany, ale jak będzie trzeba, uruchomimy trzecią. Jesteśmy pod ziemią, więc warunki atmosferyczne nam nie przeszkodzą - zapewnia Poznański.

Reporter "Dziennika Polskiego" odwiedził wczoraj budowę. Wizytę rozpoczęliśmy przy Galerii Krakowskiej (tuż obok McDonald'sa), skąd przechodzi się do tunelu szybkiego tramwaju.

- Docelowo będzie tak, że wychodząc z galerii znajdziemy się bezpośrednio na dworcu. Będzie miał on 110 m długości i po drugiej stronie zakończy go wejście na dworzec autobusowy - tłumaczy Jarosław Bator, dyrektor zarządzający do spraw nieruchomości w PKP S.A.

Wnętrze dworca nadal jednak przypomina pustostan. Zaraz przy wejściu witają nas zwisające z sufitu kable i wszechogarniająca szarość.

- W tym momencie skupiamy się przede wszystkim na tworzeniu instalacji elektrycznych oraz klimatyzacji. Musimy też dokończyć konstrukcję lokali użytkowych - tłumaczy Poznański.

W przyszłych sklepach co prawda zamontowano już szklane witryny i drzwi wejściowe, ale wnętrza wciąż czekają na wykończenie.

Cały dworzec zostanie podzielony na trzy poziomy. Pierwszy, na który będzie się przechodzić z Galerii Krakowskiej, ma przypominać długi pasaż. Po lewej i prawej stronie znajdzie się łącznie ponad 60 sklepów. Ciekawostką jest to, że w podziemiach dyżurować będzie sanitariusz, który w każdej chwili udzieli pomocy podróżnym. Pomiędzy sklepami przygotowywane są schody i windy na perony.
- Na każdy z pięciu peronów prowadzić będą dwie windy, trzy ruchome schody oraz dwie pary schodów normalnych - wyjaśnia Ryszard Frankowicz, główny architekt dworca.

Kolejarze podkreślają zaś, że większość przygotowywanych lokali ma już najemców, co sprawi, że obiekt nie będzie przynosił strat. Co ciekawe, najemcy nie będą mogli umieszczać na zewnątrz sklepów szyldów w kolorze niebieskim. Ten zarezerwowany jest dla informacji o drogach wyjściach na perony oraz o umiejscowieniu toalet.

Mniej więcej w połowie pasażu prowadzącego od galerii w stronę dworca autobusowego znajduje się zejście w prawo na kolejny poziom. To tu pojawią się kasy biletowe (na początek otwartych ma być około 20), biletomaty, informacja dla podróżnych, ławki i siedzenia oraz... minifontanna.

- Tam też, na antresoli, będzie wydzielona poczekalnia dla pasażerów z biletami pierwszej klasy lub klasy biznes, gdy zacznie kursować pociąg Pendolino - tłumaczy Jarosław Bator z PKP S.A.

Kolejarze nie wykluczają, że jeśli powiodą się rozmowy z przedstawicielami lotniska w Balicach, podróżny będzie mógł już na dworcu PKP nadać bagaż, zamiast dźwigać go z sobą do szynobusu czy taksówki.

Witold Poznański, dyrektor PORR Polska przekonuje, że jego pracownicy są w stanie do końca roku zakończyć wszystkie roboty. Nie potrafi jednak na razie oszacować, w ilu procentach roboty są już wykonane.

- Posadzki są gotowe w 70 proc., więc przykryliśmy je płytami, aby nie zostały zniszczone, ale już niektóre instalacje są gotowe tylko w 50 proc., a np. antresola nie została jeszcze ruszona. Jesteśmy jednak gotowi prowadzić roboty na wszystkich frontach, więc zdążymy w terminie - zapewnia Poznański.

BIURA ZAMIAST KAS

Co ze starym dworcem?

Koszt budowy dworca podziemnego wyniesie ok. 130 mln zł. Prace rozpoczęły się pod koniec 2010 roku. Przestrzeń użytkowa obiektu będzie zajmować ok. 15 tys. mkw. W momencie otwarcia dworca podziemnego ma zostać zamknięty obecny budynek, w którym znajdują się kasy. Kolejarze na razie nie planują sprzedawać zabytkowego obiektu i rozważają trzy opcje jego wykorzystania. Jedną z nich jest stworzenie tam biur PKP. Pozostałe pomysły chcą skonsultować z konserwatorem zabytków przed ich upublicznieniem. Nieoficjalnie, mogłoby tam powstać również kino.

[email protected]