Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwuipółtonowy Chrystus z Podhala jedzie do stolicy

GAB
Zakopiańscy uczniowie Zespołu Szkół Plastycznych im. Antoniego Kenara wykonali, pod opieką artystów rzeźbiarzy Andrzeja i Renaty Mrowców, rzeźbę Chrystusa Frasobliwego. Stanie na warszawskim cmentarzu na Bródnie.

- Nigdy dotąd nie realizowaliśmy Jezusa Frasobliwego w ten sposób. Na ogół pracujemy w drewnie, a tu nagle kamień, granit. I na dodatek rzeźba o wysokości 1,6 metra, z postumentem dwa - metry - mówi artysta rzeźbiarz Andrzej Mrowca.- Samo przetransportowanie rzeźby, która waży ponad dwa i pół tony to problem, i nie byłoby możliwe, gdyby nie pomoc Elżbiety Krzemińskiej-Owczarz, Stanisława Wodziaka i Arkadiusza Kudły.
Dokładnie taka sama rzeźba, znacznie mniejszych rozmiarów, wraz z tablicą memoratywną autorstwa Andrzeja Mrowcy została odsłonięta dwa lata temu w Sanktuarium Matki Boskiej Częstochowskiej w Doylestown w USA. Obie realizacje łączy osoba Tadeusza Kostewicza przewodzącego Społecznemu Komitetowi "Pamięć i Trwanie", z inicjatywy którego nie tylko w Polsce, ale i na świecie powstają pamiątkowe tablice poświęcone Kobietom Polskim Walczącym o Niepodległość Ojczy zny z nazistowskim i komunistycznym totalitaryzmem. Kolejnym takim miejscem jest właśnie cmentarzysko bezimiennych ofiar stalinizmu na Bródnie, a także miejsce pochówku syna Tadeusza Kostewicza. - Praca nad figurą Chrystusa Frasobliwego zmusiła nas do zupełnie innego spojrzenia na materiał, jakim jest kamień - mówi uczennica Marzena Wodziak. - Tu potrzeba dużo siły, by wykonywać precyzyjne ruchy chociażby szlifierką kontową z elementami diamentowymi.
Nad realizacją rzeźby pracowali także uczniowie: Izabe la Wcisło, Bartosz Sąder, Ewa Nitoń i Mateusz Wójcicki.
(GAB)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski