Powołano się przy tym na ustawę o rozdziale Kościoła od państwa z 1905 roku. Jeżeli krzyż nie zostanie zdemontowany, to władze miasta będą musiały usunąć cały pomnik. Spór w tej sprawie trwał od lat, ale decyzja Rady Stanu jest ostateczna i nie podlega już apelacji.
Polski rząd deklaruje gotowość przeniesienia go do Polski, podobną propozycję zgłosiło kilka miejscowości, m.in. z Węgier. We Francji decyzja sądu wywołała gorące dyskusje, ale w Internecie zdecydowanie przeważają głosy krytyczne wobec stronniczego wyroku, wspierającego ateistyczny ciemnogród.
Zdarzenie ma wymiar symboliczny, walka o zniszczenie chrześcijańskich fundamentów Europy, trwa od dawna i toczy się nie tylko we Francji. Jednym z jej elementów jest ściąganie muzułmańskich imigrantów z Afryki i Południowej Azji z nadzieją, że najpierw doprowadzą do zniszczenia chrześcijaństwa, a potem ulegną wpływom wszechmocnej konsumpcji, zlaicyzują się i staną wyborczą mierzwą dla europejskiej lewicy.
Głównym celem ataku jest Kościół katolicki, wciąż jeszcze opierający się ofensywie współczesnego pogaństwa. Do walki z Kościołem przyłączają się artystyczne miernoty, zdobywające w ten sposób poklask pozbawionej gustu publiczności oraz akademiccy naciągacze, ukrywający swoją intelektualną tandetę za parawanem pseudonauki, genderowych teorii czy politycznie poprawnej nowomowy. Antykulturowi frustraci prowokują kolejne incydenty, dzięki którym w imię rzekomej tolerancji oraz poszanowania praw mniejszości, narzucają swoją wolę milczącej i bezradnej większości.
Nie łudźmy się, że w Polsce nie ma dobrze zorganizowanych i agresywnych środowisk, gotowych podjąć walkę o ograniczenie wolności tych, którzy są przywiązani do swojej narodowej i religijnej tożsamości. Chwilowo mają utrudniony dostęp do mediów publicznych, dysponują jednak wpływami w prywatnych telewizjach i sterowanej zza granicy prasie. Ich naturalnym sojusznikiem stały się złodziejskie szajki, opłacające ruch na rzecz osłabienia państwa, wykoślawienia wymiaru sprawiedliwości, ośmieszenia tradycji, zdemoralizowania młodzieży.
Za fasadą obrony fałszywej demokracji, w której mniejszość dyktuje większości normy pozornego postępu, kryje się ta sama ideologiczna dewiacja, która każe mieszkańcom francuskiego miasteczka zniszczyć pomnik przypominający o świętości, obecnej także w naszym doczesnym świecie.
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?