Krzysztof Nowak ostro zaangażował się w budowanie ugrupowania Ryszarda Petru - Nowoczesna. Najpierw został jego koordynatorem w okręgu tarnowskim, a od kilku dni jest już oficjalnie "jedynką" na liście wyborczej do Sejmu.
Nowak kiedyś był liczącym się członkiem PO w Tarnowie. Po wewnętrznym konflikcie w partii, opuścił jej szeregi. Jakiś czas związany był potem ze Stronnictwem Demokratycznym, a przed rokiem startował w wyborach samorządowych z listy "Tarnowian" Ryszarda Ścigały. Teraz liczy, że Nowoczesna zdobędzie w regionie dwa mandaty poselskie.
- Staramy się tak konstruować listę, by każda znacząca miejscowość miała swojego reprezentanta - podkreśla.
Nowak jest jednym z niewielu polityków, którzy mogą być w okręgu tarnowskim pewni swojej pozycji na liście do Sejmie. PO zaprezentowała już kilka tygodni temu własne zestawienie kandydatów na posłów, ale ostateczny jego kształt wciąż stoi pod znakiem zapytania. Na razie zarząd krajowy Platformy strącił Roberta Wardzałę z pierwszego na drugie miejsce listy, a "jedynką" uczynił Urszulę Augustyn. Ostateczną kolejność ma zatwierdzić Rada Krajowa PO. Takie posiedzenie planowano na ubiegły tydzień, ale nie doszło ono do skutku.
- Teoretycznie zmiany są jeszcze możliwe - przyznaje Grzegorz Lipiec, szef małopolskiej PO. - Gdyby podczas rady ktoś zgłosił propozycję zmian na listach, byłyby one głosowane. W praktyce wydaje mi się to jednak mało prawdopodobne.
Nie ma też odpowiedzi na pytanie o nazwisko "lokomotywy" PiS w wyborach. Lokalne struktury sporządziły listę w kolejności alfabetycznej - są na niej przede wszystkim nazwiska obecnych parlamentarzystów i radnych wojewódzkich z ramienia tej partii. "Jedynkę" mają wskazać centralne władze partii. Być może stanie się tak jeszcze w tym tygodniu. Największe szanse na fotel lidera ma prof. Włodzimierz Bernacki.
- Cztery lata temu prezes Kaczyński obdarzył go podobnym zaufaniem. Od tamtej pory pan profesor wykonał wielką pracę i wydaje się naturalnym kandydatem na czołowe miejsce - mówi europoseł Edward Czesak, odpowiedzialny w okręgu tarnowskim w PiS za wybory.
W PSL panuje większa nerwowość. Chociaż struktury wskazały na jedynkę ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza, to wpisany na dwójkę poseł Andrzej Sztorc nie składa broni. - Jedynka należy się mnie, a nie jakiemuś skoczkowi z Warszawy - stwierdza ostro. - Temat jest w grze i nie wiadomo jak się skończy. Liczy jeszcze na korektę partyjnej listy przez szefa PSL Janusza Piechocińskiego.
Nic konkretnego na temat swoich kandydatów nie wiedzą sympatycy Pawła Kukiza. Problem z "lokomotywą" może mieć lewica - lider SLD w Tarnowie Jakub Kwaśny nie przyjął oferty startu, także Zdzisław Janik ma dość kandydowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?