Działka wraca na sesję

Chodzi o dwie działki o łącznej powierzchni niespełna 55 arów, położone przy ul. Racławickiej w Miechowie. Ich użytkownikiem wieczystym jest spółka Taurus, zajmująca się sprzedażą paliw płynnych i oleju opałowego. Przy ul. Racławickiej firma posiada m. in. stację paliw i myjnię samochodową.

Kilka miesięcy temu spółka zadeklarowała chęć wykupu użytkowanego gruntu. Projekt uchwały w tej sprawie trafił na sesję. W uzasadnieniu napisano m. in., że sprzedaż gruntu przyniesie gminie korzyści w postaci jednorazowej wpłaty znacznej kwoty do budżetu. Radni nie wyrazili jednak wtedy na taką transakcję zgody. Uznali, że sprzedaż gruntu byłaby dla gminy niekorzystna.

Wnioskodawcy nie ukrywali swojego rozczarowania takim rozstrzygnięciem i dali temu wyraz w piśmie skierowanym w lipcu do przewodniczącego Rady Miejskiej Zenona Czeka-ja. Przypomnieli, że spółka istnieje od 2000 roku, inwestując w swój rozwój, przyczyniając się jednocześnie do rozwoju gospodarczego Miechowa; płaci podatki i przynosi miejsca pracy. - Aktualnie firma zatrudnia na umowę o pracę 19 osób i chce się nadal rozrastać. Jak jednak wiadomo, rozwojowi towarzyszą inwestycje, które obecnie stanęły pod znakiem zapytania. Inwestowanie w nieruchomość, co do której spółce nie przysługuje (...) prawo własności jest ryzykowne z punktu widzenia biznesowego. Umożliwienie spółce zakupu nieruchomości pozwoli na poczynienie zwiększonych nakładów inwestycyjnych, przewyższających niejednokrotnie wartość samej nieruchomości - napisał właściciel firmy Sławomir Byczek. Podkreślił również, że rozwój firmy przyczyni się do rozwoju gospodarczego Miechowa oraz spowoduje większe wpływy do budżetu gminy.

Przeciwnicy sprzedaży zwracają natomiast uwagę, że firma Taurus, która dysponuje prawem 99 -letniego wieczystego użytkowania gruntu, już po 16 latach jego obowiązywania chce zmieniać warunki zawartej umowy. Radna Lidia Baranowska zwraca uwagę, że roczna opłata za wieczyste użytkowanie gruntu wynosi 12 tysięcy złotych. - Czy jest sens pozbywać się tego dochodu i tego majątku? Z ekonomicznego punktu widzenia nie - zaznacza i dodaje, że kwota, którą gmina otrzymałaby w zamian za sprzedaż gruntu, nie pozwoli na wykonanie dużej i przynoszącej podobne zyski inwestycji.

Uchwała o sprzedaży nieruchomości miała trafić pod osąd miechowskich radnych również we wrześniu. Projekt został jednak wycofany z porządku posiedzenia. Znalazł się natomiast w programie jutrzejszej sesji Rady Miejskiej. Wartość działki została ponownie wyceniona przez rzeczoznawcę i nieco podwyższona. Do radnych należy teraz decyzja, czy lepiej grunt sprzedać, czy czerpać dochody z jego opłaty za wieczyste użytkowanie.