Zorganizowana przez anarchistów i Zielonych, zgromadziła też… konserwatystów, a także narodowców. Sam nie wiem, czy się cieszyć, czy smucić, bo nie wiem, czy to znak, że w naszym podzielonym kraju jest jednak możliwe porozumienie ponad plemiennymi podziałami? Czy też to przykład banalnej plemiennej polityki opartej na zasadzie, że wróg naszego wroga jest (na chwilę, zanim dojdzie do ponownego sporu) naszym przyjacielem?
Wtorek
Na tydzień przed Targami Książki w Krakowie na portalu petycjeonline.pl pojawił się protest przeciwko zaproszeniu na Targi kontrowersyjnego publicysty prawicowego Rafała Ziemkiewicza, znanego z buraczano-seksistowskich wypowiedzi w mediach społecznościowych. Protest błyskawicznie podpisało 2 tys. osób, a feministki zapowiedziały „wizytę” na Targach na spotkaniu Ziemkiewicza z czytelnikami. Na szczęście Honorowa Rada Patronacka Targów okazała się odporna na te społeczne ruchy cenzorskie i w imię wolności słowa podtrzymała zaproszenie dla Ziemkiewicza, a oburzonym przypominam, że organizatorzy zaprosili ponad 700 autorów, łatwo więc trzymać się z daleka od nielubianych.
Środa
Ogłoszono wyniki konkursu na urządzenie przyszłego parku na krakowskim Zakrzówku. Decyzją jurorów i internautów dość dzikie jak na duże miasto miejsce zamieni się w coś nieco zielonego z betonowymi podestami i przeszklonym pawilonem. Boję się pomyśleć, jaki pomysł wygra konkurs na zagospodarowanie Stawu Płaszowskiego.
Czwartek
Po wejściu w życie uchwalonych rok temu przepisów ograniczających liczbę koncesji na sprzedaż alkoholu krakowscy radni zorientowali się, że mogą one spowodować bankructwo wielu knajpianych interesów w centrum miasta, ergo wywołać drobny kryzys gospodarczy w mieście. Teraz część z nich chce sprawę odkręcić. Wygląda na to, że radni wykazali się wyobraźnią podobną do tej posiadanej przez faceta, który w Chrzanowie w sklepie z alkoholem uzbrojony w „tulipana”, chciał wejść w posiadanie zawartości kasy, ale nie przewidział, że dziarska ekspedientka zdzieli go po głowie butelką wina.
Piątek
Para turystów wezwała na pomoc TOPR, bo zgubiła się na 9-kilometrowej asfaltowej drodze o szerokości 5 metrów do Morskiego Oka. To lepsze od historii z „tulipanem”. Absolutnie Nagroda Tygodnia.
No to miłego weekendu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?