- Dwadzieścia procent uczniów na świecie jest ofiarami stwierdzonej przemocy rówieśniczej. Nie wiadomo ile jest przypadków, które nie ujrzały światła dziennego - alarmuje Aneta Baranowska, psycholog w Szkole Podstawowej nr 1. W 2013 r. wraz z reżyserem Filipem Spólnikiem, przeprowadziła profilaktyczne warsztaty filmowe. Powstał na nich film "Klasa".
Tematykę wymyślili sami uczniowie. Główna bohaterka była szykanowana przez swoich rówieśników. Podkładali jej nogi, przezywali, wysyłali obraźliwe sms-y i e-maile. Na jej skargi nie reagowali ani nauczyciele, ani mama. Kiedy grupa zwabiła ją do lasu i w zamknęła opuszczonym budynku, dziewczyna z rozpaczy postanowiła uciec z domu.
Napisała o tym na jednym z portali. Wpis przeczytał Kuba, jeden z klasowych prześladowców. Postanowił podać jej rękę. Sam kiedyś był traktowany jak ona, potem z ofiary stał się sprawcą przemocy. Kuba bronił ją na forum klasy i prosił nauczycieli o wyrozumiałość przy nadrabianiu przez nią materiału. Wreszcie klasa zaakceptowała dziewczynę.
Historia zakończyła się szczęśliwie, ale często rówieśnicza przemoc prowadzi do depresji, ucieczki z domu, uzależnienia się od internetu, a nawet do samobójstwa. Mówili o tym wczoraj po projekcji filmu uczniowie V klas szkół podstawowych. Sami wystąpili ze scenkami o przemocy.
W rolę ofiary wcielił się Michał Jaracz z SP nr 2. - Nie byłem w stanie wczuć się w sytuację, bo u nas w klasie nie ma takich przypadków - twierdzi piątoklasista. Jego słowa potwierdzili koledzy - Arkadiusz Fryc i Jakub Zwijacz. Jednak dziewczyny z ich klasy uważają, że chłopcy bywają złośliwi i im dokuczają. Ale wszyscy zapewniają, że każde z nich stanęłoby w obronie prześladowanego ucznia.
- W filmie przewija się wiele wątków, także kwestia podejścia do rozmów z dziećmi ich nauczycieli i rodziców częste bagatelizowanie otrzymywanych od nich sygnałów - mówi Małgorzata Kopeć z Centrum Wspierania Rodziny. Filip Spólnik na warsztatach podkreślał: - Dorośli mają obowiązek was wysłuchać, a wy macie prawo tego się dopominać.
Krzysztof Gerc, dyrektor Specjalistycznej Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej zaznacza, że w szkołach jest coraz mniej przypadków przemocy fizycznej. Groźne natomiast stało się nękanie psychiczne z wykorzystaniem świata mediów elektronicznych, np. poprzez sms-y.
- To głównie wyszydzanie i ośmieszanie na portalach społecznościowych. Nad tym trudniej jest zapanować, a zranienie bywa bardzo głębokie - mówi dyrektor poradni, która wraz z CWR przez tydzień prowadziła z uczniami akcję profilaktyczną.
Napisz do autorki
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?