Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci znów u siebie

Katarzyna Hołuj
Tak wygląda dworek z zewnątrz po remoncie
Tak wygląda dworek z zewnątrz po remoncie fot. Katarzyna Hołuj
Tokarnia. Po pół roku w szkole przedszkolaki wracają do dworku. Remont w „ich” części już się zakończył. W innej jeszcze trwa.

Zwiększenie zakresu robót powoduje, że remont, który miał zakończyć się w styczniu, jeszcze trwa. Najważniejsze jednak dla rodziców jest to, że zakończył się w części mieszczącej przedszkole i dzieci po półrocznej przerwie tu wracają.

Przez ten czas uczęszczały do szkół podstawowych w Tokarni i Tokarni–Więcierzy. Wszystkie pozostały w strukturach przedszkola, mimo że przed remontem gmina szukając oszczędności w oświacie planowała, że włączy najstarsze (5– i 6–latki) w struktury szkoły. Rodzice byli temu przeciwni. – _Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni _– mówi Magdalena Proszek z Rady Rodziców. Jak dodaje nie tylko tym, że głos rodziców został uwzględniony, ale też z tego względu, że remont, przynajmniej tej części się nie przeciągnął w czasie, i że zostało wykonane więcej prac niż było zaplanowane, bo np. wymiana wykładzin na panele.– _Nic na __siłę nie wymuszę _– mówi Władysław Piaściak, wójt Tokarni. Jednocześnie dodaje, że i tak jeśli rząd się nie wycofa, część sześciolatków niebawem pójdzie do szkoły.

W dworku trwa teraz jeszcze porządkowanie i meblowanie pomieszczeń, ale w poniedziałek na przyjście dzieci mają być gotowe. Prace remontowe trwają jeszcze w drugim skrzydle budynku. Dlatego Gminny Ośrodek Kultury i Sportu, który obok przedszkola, jest głównym lokatorem dworku jeszcze nie może korzystać z niego.

Wójt ocenia, że do zakończenia remontu potrzeba jeszcze ok. miesiąca, góra dwóch. Dodatkowe prace, jak dodaje, wyniknęły z dwóch powodów: po odkryciu np. instalacji okazywało się, że wymaga ona szerszej niż zakładano modernizacji, po drugie zaś z aktualnych wymagań ochrony przeciwpożarowej. – Okazało się na przykład, że klatkę schodową nie zamienimy po prostu z drewnianej na żelbetową, ale trzeba jeszcze skuć ściany, żeby uzyskać jej szerokość, jaka jest wymaganaw obiektach użyteczności publicznej – mówi wójt.

Wszystkie te dodatkowe roboty spowodowały, że remont zamiast 856 tys. złotych – tak jak wyniknęło po przetargu, kosztuje na ten moment już ponad milion złotych.

Pod znakiem pytania pozostaje jeszcze kwestia tego czy uda się pozyskać dla GOKiS dodatkowe pomieszczenia na poddaszu, które miały służyć celom wystawienniczym. Wójt deklaruje natomiast już teraz, że chciałby, aby w dworku, po remoncie, znów były organizowane cieszące się popularnością zajęcia plastyczne.

Napisz:
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski