Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzielny Meksyk zatrzymał Brazylię

(BK)
Mundial 2014. W bramce szalał wczoraj Guillermo Ochoa. „Canarinhos” nie byli w stanie znaleźć sposobu na golkipera „El Tri”

BRAZYLIA – MEKSYK 0:0

Sędziował: Cuneyt Cakir (Turcja). Żółte kartki: Ramires, Silva – Aguilar, Vazquez.

Brazylia: Julio Cesar – Alves, Silva, David Luiz, Marcelo – Paulinho, Gustavo – Ramires (46 Bernard), Oscar (84 Willian), Neymar – Fred (68 Jo).

Meksyk: Ochoa – Aguilar, Rodriguez, Marquez, Moreno, Layun – Herrera (76 Fabian), Vazquez, Guardado – Dos Santos (84 Jimenez) – Peralta (74 Hernandez).

Dobrze i twardo grający Meksyk nie dał sobie strzelić gola głównemu faworytowi mistrzostw świata. „El Tri” nie przebierali w środkach, ale mieli też piłkarskie atuty. Przede wszystkim byli znakomicie zorganizowani w defensywie, a w dodatku w bramce mieli świetnego Guillermo Ochoę, na którego „Canarinhos” nie byli po prostu w stanie znaleźć recepty.

Choć na stadionie w Forta­lezie brazylijscy kibice byli w przewadze, to już nie w tak zdecydowanej jak w czasie inauguracji mundialu w Sao Paulo. Meksykanów do Kraju Kawy przyjechało całkiem sporo i stworzyli oni wczoraj na trybunach razem z gospodarzami barwną żółto-czerwoną mozaikę.

Przyjezdni fani z całych sił wspierali swoich piłkarzy, a ci zaczęli obiecująco, bo to oni zaatakowali jako pierwsi. Brazylij­czycy starali się odpowiedzieć, ale zapanowanie nad boiskowymi wydarzeniami szło im dość opornie. Raz, że ataki „Cana­rinhos” rozbijały się o dobrze zorganizowaną obronę Meksyku (zagrali piątką defensorów, co robi zresztą coraz więcej drużyn na tym mundialu), a dwa, że gospodarze cały czas musieli się mieć na baczności, bo podopieczni Miguela Herrery ani myśleli ograniczać się jedynie do obrony. Jak tylko mieli trochę miejsca, ruszali do przodu bez kompleksów, choć nie przekładało się to na jakieś poważniejsze zagrożenie dla bramki Julio Cezara.

Po 26 minutach gry wreszcie przypomniał natomiast o sobie Neymar. W polu karnym to właśnie on najwyżej wyskoczył do piłki i gdyby nie świetna interwencja Ochoi, mielibyśmy 1:0.

To był jeden z niewielu momentów pierwszej połowy gdy żółta część trybun była bliska eksplozji radości. Zdecydowanie więcej było powodów do rozczarowań, bo Brazylijczycy sprawiali wrażenie, jakby nie wiedzieli, jak dobrać się do skóry świetnie zorganizowanym rywalom. Poza strzałem Ney­mara bliscy powodzenia byli jeszcze tylko jeden raz, tuż przed przerwą gdy po rzucie wolnym i źle założonej pułapce ofsajdowej sam przed Ochoą znalazł się Paulinho. Strzelił jednak wprost w bramkarza Meksyku.

Po zmianie stron Brazy­lijczycy ostro ruszyli do przodu, ale Meksykanie szybko zdołali odrzucić rywali od swojego pola karnego i przenieśli ciężar gry na połowę „Canarinhos”. Kilka razy goście próbowali też zaskoczyć Julio Cezara strzałami z dystansu, ale piłka po nich przelatywała najczęściej nad poprzeczką.

Po ponad dwudziestu minutach drugiej połowy Brazylia ruszyła wreszcie do bardziej zdecydowanych ataków. Znów, tak jak przed przerwą, pierwszy świetną okazję miał Neymar. Znów jednak został zatrzymany przez niesamowitego Ochoę. Bramkarz Meksyku obronił też w samej końcówce strzał z najbliższej odległości Thiago Silvy. Nieco rozpaczliwe ataki Brazy­lijczyków w końcówce meczu nic już nie dały. Bramki nie padły, a Meksykanie solidnie zapracowali na ten jeden punkt.

BELGIA – ALGIERIA 2:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Feghouli 25-karny, 1:1 Fellaini 70, 2:1 Mertens 80.

Sędziował: Marco Rodriguez (Meksyk).

Żółte kartki: Vertonghen. – Bentaleb.

Widzów: 56 800.

Belgia: Courtois – Alderweireld, Kompany, Vertonghen, Van Buyten – De Bruyne, Chadli (46 Mertens), Witsel, Dembele (65 Fellaini) – Hazard, Lukaku (58 Origi).

Algieria: Mbolhi – Bougherra, Ghoulam, Halliche, Medjani (84 Ghilas) – Bentaleb, Feghouli, Mahrez (71 Lacen), Mostefa, Taider – Soudani (66 Slimani).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski