Dzień Produktu Polskiego w Myślenicach. Jak być patriotą na zakupach?

Dzień Produktu Polskiego to „owoc” projektu Rozkwitnij Polsko, który wymyśliła Dominika Hudaszek, nauczycielka ze Szkoły Podstawowej w Bysinie szukając alternatywy dla tradycyjnych listopadowych akademii patriotycznych.
Jak mówi, chciała opowiedzieć o patriotyzmie inaczej.
- Zależało mi na tym, żeby młodzież zobaczyła jak wygląda współczesny patriotyzm i aby mieli poczucie wpływu na otaczającą ich rzeczywistość – dodaje.
Za cel postawiła sobie nauczenie dzieci i młodzież jak rozpoznawać polskie marki i odróżniać je od tych, które mają polskie nazwy, ale ich właścicielami są zagraniczne koncerny.

Razem z fundacją Owocna rok temu zorganizowała pierwszy gminny Dzień Produktu Polskiego. W ślad za tym poszły szkoły. Dwanaście placówek zorganizowało u siebie taki dzień, a fundacja nagrodziła najlepsze trzy (SP w Zasani, SP w Zawadzie i Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Myślenicach), a dziewięć wyróżniła.
W tym roku „Owocna” zorganizowała drugą edycję Dnia Produktu Polskiego skupiając się tym razem na rolnictwie.

Pozostajemy przy polskich markach, bo przecież polskie rolnictwo też jest polską marką - mówi Dominika Hudaszek. - Tym razem naszym celem jest promowanie zdrowej żywności, którą możemy kupić od lokalnych producentów, albo wyhodować sami. Z własnego doświadczenia wiem, że wystarczy malutki domowy ogródek, żeby przez całe lato aż do późnej jesieni nie musieć kupować w „warzywniaku”. Marzy mi się, żeby w szkole dzieci uczyły się jak być świadomymi konsumentami, żeby wiedziały jak mądrze kupować i zdrowo jeść. I do tego chcemy zachęcać nauczycieli organizując kolejny konkurs dla szkół.

Do udziału w Dniu Produktu Polskiego i do Myślenickiego Ośrodka Kultury i Sportu, w którym się odbył zaprosiły prelegentów (rolników i specjalistów z Małopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Karniowicach) oraz wystawców.
Ideą naszego projektu jest promowanie tego co lokalne, polskie i dobre i staramy się w przestrzeni wystawienniczej to pokazywać – mówiła Małgorzata Miszczak z „Owocnej”.
W tym roku była m.in. producentka domowych przetworów z owoców i warzyw, właścicielka pasieki oraz lokalne firmy. Jedna z nich szyje m.in. poncza, a dochód z każdego zakupu finansuje koc, który trafia do potrzebujących dzieci (wcześniej m.in. w Peru, a teraz w Ukrainie).

Kryzys energetyczny