MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzienniki do czytania

Redakcja
Od wczoraj w księgarniach na półkach pierwszy tom „Dziennika” Sławomira Mrożka. Książka obejmująca lata 1962-69 to opowieść o człowieku niebywale skupionym na sobie, krytycznie widzącym polskość; odludku, ale też i namiętnym czytelniku, a także podróżniku. To już jedno z najważniejszych wydarzeń literackich roku. Traktujemy to jako dobry pretekst, by przyjrzeć się innym zapiskom intymnym i zaproponować pięć najważniejszych dzieł literatury polskiej XX wieku z tego gatunku.

(część I)

BARDZO SZCZEGÓLNA SPOWIEDŹ

(Witold Gombrowicz)

Najwybitniejszy i bodaj najgłośniejszy dziennik literatury polskiej XX wieku napisał Witold Gombrowicz. Jego „Dziennik” obejmuje lata 50. i 60. ubiegłego wieku. Autor był już zatem w wieku dojrzałym, a co więcej – przebywał na emigracji. Jego zapiski to w dużej mierze próba odzyskania kontaktu z Polską. Gombrowicz sporo na ten temat pisze, nie szczędząc krytycznych uwag na przykład pod adresem tak religii, jak i komunizmu.

Najwięcej miejsca poświęca jednak Gombrowicz własnej osobie. Stąd pochodzi przecież to słynne jego: „Poniedziałek: Ja. Wtorek: Ja. Środa: Ja. Czwartek: Ja”. Za egocentryzmem kryje się także strach związany z przemijaniem i rozkładem biologicznym. Istotnym wątkiem Gombrowiczowskich zapisków jest ponadto - kwestia chyba oczywista dla tego autora - forma.

Wybitny znawca Gombrowicza, krytyk literacki związany z Uniwersytetem Jagiellońskim, prof. Jan Błoński, tak pisał przed laty: „_Dzienniki _Gombrowicza są bardzo szczególną spowiedzią. Pisarz nie zmierza do zgłębienia własnej jaźni, do rozjaśnienia zagadki, jaką jest on sam dla siebie, ani też nie pragnie prawdy o sobie i świecie. Więcej: zmierza do zburzenia takich pojęć jak prawda, piękno, miłość et caetera... w imię czego?... W imię gry, którą chciałby prowadzić z czytelnikami. Twórczość jako gra jest niewątpliwie celem, który zdaje się przyświecać Gombrowiczowi.

Spędziłem z Gombrowiczem zaledwie kilka dni, aby się przekonać, że nie zajmował się on niczym innym, jak samym sobą, spostrzegłem też szybko, że mówi często to, co właśnie napisał: jedność człowieka i pisarza zdawała się zaiste doskonała”.

BŁĘDNY DON KICHOT

(Maria Dąbrowska)

13 tomów obejmują dzienniki Marii Dąbrowskiej, co stawia ją w czołówce najbardziej pracowitych – pod tym względem – autorek literatury polskiej XX wieku. Pisane od 1914 do 1965 roku pokazują jeden z najwybitniejszych umysłów XX wieku.

Ogarnąć w jednym akapicie złożoną treść tych dzienników to jakby streścić pół wieku wybitnej osobistości wplątanej w historie. Dość tu powiedzieć, że Dąbrowska z zachłannością notuje zdarzenia, okoliczności, osoby. Bywa przy tym bardzo surowa i bezwzględna. Jednocześnie ulega stanom przygnębienia i smutku. Czasem popada w apatię.

Helena Zaworska tak pisała o autorce tych dzienników: „Swojskie głupstwo było coraz groźniejsze, a ona coraz bardziej bezradna. Widziała siebie jako błędnego Don Kichota. Uważała, że jest ‘ciężkim zadem motłochu duchowego przyciśniona’”

PISZĘ Z WIELKIM TRUDEM

(Jan Lechoń)

Jeden ze skamandrytów, człowiek o niebywale splątanym życiu osobistym – Jan Lechoń – pisał swoje dzienniki w różnym czasie i okresie. Szczególnie przejmujące są fragmenty z jego późnego życia. Przebywający wówczas poza krajem, cierpiący na depresje, niemal cały czas narzeka na rzeczywistość i swój nieszczęśliwy żywot. Ostatnie lata jego życia przepełnione są więc czarnymi widokami i... zachwycająco-przepięknymi opisami tychże stanów.

Ryszard Kapuściński pisał o „Dziennikach” Lechonia:Nieustanny lament, ciągłe narzekanie na niemoc twórczą, stale tylko: ‘piszę z wielkim trudem’, ‘bardzo złe pisanie’, ‘parę godzin przy stole bez żadnego rezultatu’, ‘długa męczarnia i zwątpienie’, ‘klęska zupełna’ i tak przez trzy opasłe tomy tego zapisu impotencji, poczucia jałowości, wyczerpania, wypalenia, ale czasem, jeżeli czyta się cierpliwie, można tam znaleźć zdanie cenne: ‘To, czego nam trzeba najbardziej, to złudzenia, że życie jest bajką’”.

ROZMOWA ZE SOBĄ I ZE ŚWIATEM

(Zofia Nałkowska)

Autorka „Medalionów” i „Granicy” w swoich prywatnych zapiskach dzieliła się, podobnie jak Dąbrowska, refleksją dotyczącą codziennego życia. Dzięki niej uzyskujemy jeszcze jedno świadectwo dotyczące czasów okupacji. Mnóstwo w tych tomach również anegdot, całkiem sporo też zwierzeń.

„Z czasem dziennik staje się w coraz większym stopniu formą intelektualnej rozmowy ze sobą i ze światem” – pisze Krystyna Dąbrowska. – „Jest miejscem refleksji nad lekturami i nad własną pisarską filozofią; miejscem, gdzie Nałkowska przygląda się sobie w relacji z innymi, rozmyśla o swojej kobiecości, otwarcie pisze o strachu przed starzeniem się”.

CZŁOWIEK NIEPODLEGŁY DUCHOWO

(Jan Józef Szczepański)

Jak dotąd wydano pierwszy tom dzienników Jana Józefa Szczepańskiego. Obejmują jednak one bardzo ważny czas – nie tylko dla samego autora. Lata 1945-56 to moment historyczno-politycznych przeobrażeń, a także życiowych wyborów Szczepańskiego i kształtowania się jego pisarskiej osobowości. Niezwykły obraz czasów i człowieka.

„Dziennik Szczepańskiego to olbrzymi fresk portretujący epokę – i autoportret człowieka niepodległego duchowo, konsekwentnie broniącego swoich racji” – pisał o tomie Tomasz Fiałkowski.

MARCIN WILK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski