MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziś derby Oświęcimia

JERZY ZABORSKI
W takim meczu nikt nie odstawi nogi - uważa trener Unii Oświęcim Fot. Jerzy Zaborski
W takim meczu nikt nie odstawi nogi - uważa trener Unii Oświęcim Fot. Jerzy Zaborski
W Oświęcimiu pełna mobilizacja nie tylko wśród zawodników, ale także kibiców. Na ulicach roi się od plakatów, nawołujących do stawienia się na boisku wiceliderującej Soły, która dziś o godz. 17 podejmie Unię (8. miejsce). W jesiennym meczu obu drużyn Soła wygrała 3:1.

W takim meczu nikt nie odstawi nogi - uważa trener Unii Oświęcim Fot. Jerzy Zaborski

V LIGA PIŁKARSKA, WADOWICE. Wśród kibiców oraz zawodników Soły i Unii panuje pełna mobilizacja. Gospodarze zapomnieli już o porażce z Chełmkiem.

W walczącej o awans Sole nie zamierzają zadręczać się poprzednią wyjazdową porażką na boisku liderującego Chełmka (0:1), po której strata do szczytu tabeli powiększyła się do czterech punktów. - Trzeba myśleć o przyszłości - mówi Sebastian Stemplewski, trener Soły. - Skoro lider nie stracił punktów z nami, to musi je gubić z innymi. Musi mieć kiedyś kryzys formy.

W Sole za kartki wypadnie defensywny pomocnik Artur Czarnik, ale szkoleniowiec nie zamierza specjalnie wywracać drugiej linii. - Być może zagramy dwoma napastnikami - analizuje Stemplewski. - Mobilizacja wśród kibiców wcale nam nie przeszkadza. Liczna widownia i gorący doping tylko podnoszą poziom adrenaliny. Nie chcielibyśmy być jednak świadkami ekscesów. Zdaję sobie sprawę z tego, że Unia mocno się do nas przystawi. Chciałbym, aby za kilka kolejek z równie dużym zaangażowaniem jej gracze podeszli do meczu z Chełmkiem.

Jaka jest recepta trenera Soły na sukces? - Musimy być skuteczni, bo właśnie tego elementu piłkarskiego rzemiosła zabrakło w Chełmku - kończy Sebastian Stemplewski.

Na konfrontację przeciwko Sole cieszą się w Unii. - Na razie w tej rundzie przyszło nam walczyć z ekipami ustawiającymi dwa "autobusy" przed polem karnym, więc ciężko było nam pokazać pełnię swoich możliwości - twierdzi Jacek Dobrowolski, trener Unii. - Ostatnio, na własnym boisku, pokonując Osiek 4:1, pograliśmy wreszcie w piłkę, więc może tamto spotkanie było dla nas przygrywką do wielkich derbów, w których stawką są nie tylko punkty, ale także prestiż. W takim meczu nikt nie odstawi nogi, więc liczę, że kibice będą świadkami wielkiego widowiska.

W Unii zabraknie napastnika Ariela Afeltowicza, który nie gra od dwóch kolejek. - Musimy zachować czujność przy stałych fragmentach gry. Skoro Soła wygrała u nas, dlaczego nie moglibyśmy wygrać na Sole? - pyta trener Unii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski