Mnożą się kontrowersje wokół galerii handlowej, którą Rafał Sonik chce otworzyć w kamienicy tuż obok teatru Bagatela. Okazuje się, że urzędnicy zwolnili firmę znanego rajdowca z obowiązku przygotowania oceny oddziaływania na środowisko tej inwestycji.
Decyzja ta bulwersuje m.in. Mariusza Waszkiewicza, prezesa Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody. - To skandal, bo pod kamienicą w samym centrum Krakowa ma powstać parking na 250 aut, które będą generować ogromny ruch i wielką emisję spalin - podkreśla Mariusz Waszkiewicz.
O planach stworzenia galerii w kamienicy na rogu ul. Podwale i Krupniczej, w której obecnie działa m.in. niewielki dom towarowy Elefant, mówi się już od ponad roku. Dwa miesiące temu okazało się jednak, że rajdowiec rozpoczął starania o niezbędne pozwolenia na realizację tej inwestycji. Rafał Sonik chciałby kamienicę mocno przebudować i nadbudować. Na parterze oraz na I i II piętrze planowane są powierzchnie handlowe (miałyby to być jednak małe sklepy, a nie hipermarket). Na III piętrze przewidziano gastronomię i hotel, a na IV - sam hotel.
Najwięcej emocji wzbudził jednak pomysł garażu podziemnego na ok. 260 miejsc z wjazdem bezpośrednio z ul. Krupniczej. Rajdowiec złożył wniosek o wydanie decyzji środowiskowej. A teraz urzędnicy zdecydowali, że do jej wydania... nie będzie potrzebny raport o tym, jak inwestycja może wpłynąć na środowisko. Chodziłoby m.in. o zwiększenie hałasu czy emisji spalin. - Z jednej strony urzędnicy ograniczają ruch w centrum, wprowadzają ulice jednokierunkowe itd., a z drugiej zgadzają się na parking w samym sercu Krakowa, który tylko spotęguje ruch - bulwersuje się Mariusz Waszkiewicz.
Ewa Olszowska-Dej, dyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta, przekonuje, że w przypadku planowanego parkingu ocena oddziaływania na środowisko nie jest wymagana.
- Aby taka ocena była konieczna, obiekt w tym rejonie musi mieć odpowiednią powierzchnię - powyżej hektara. A proponowany parking ma mieć powierzchnię 0,8 ha - informuje dyrektor Olszowska-Dej. Dodaje, że inwestor składając wniosek, musiał też zgłosić kartę informacyjną przedsięwzięcia.
- Ta karta zawierała wszystkie badania i pomiary, jakie są konieczne dla sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko. Tam są obliczenia dotyczące emisji zanieczyszczeń czy hałasu. Wyniki tych badań wskazywały, że stan środowiska w tym rejonie nie pogorszy się ze względu na inwestycję - mówi dyrektor Olszowska-Dej.
Jej zdaniem o wszystkim zadecyduje więc kwestia organizacji ruchu. Innego zdania jest Mariusz Waszkiewicz.
- Urzędnicy wierzą w jakieś obietnice inwestora, zamiast nakazać przygotowanie pełnego raportu - dodaje prezes Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody.
W to, aby na parkingu przy ul. Podwale i Krupniczej mogło zaparkować 250 aut, powątpiewa wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba. - Warunki zabudowy określą, czy w ogóle parking na tyle miejsc jest możliwy w rejonie tej galerii. Moim zdaniem na taką liczbę samochodów nie ma tam miejsca - mówi wiceprezydent Koterba.
Jej zdaniem, ze względu na to, iż władze miasta ograniczają ruch w centrum, nie powinny powstawać tak duże parkingi przy Plantach.
- Tam jest świetna obsługa przez komunikację miejską - zaznacza wiceprezydent Koterba. Zwraca też uwagę, że inwestor zabiegając o warunki zabudowy, musi opracować koncepcję organizacji ruchu i złożyć ją do ZIKiT, który opiniuje taki wniosek.
A warto pamiętać, że część ul. Krupniczej (a od tej ulicy byłby wjazd do parkingu) jest wyłączona z ruchu aut. Nie wiadomo więc, w jaki sposób kierowcy mieliby dojechać na parking.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?