MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ekspoza tuskoza i votum zadufania

Redakcja
Musimy przyzwyczajać się do coraz częstszych przemówień premiera Tuska, bo jego umiejętność zagadywania trudnych problemów to jedyna szansa rządzącej koalicji na odwlekanie upadku. Ma premier gadane i nie ma poczucia wstydu, kiedy kłamie. W tej materii jest sprawny.

Jan Pietrzak: JAK W KABARECIE

Ekspozował niedawno w Sejmie o znalezionych przez siebie miliardach, które niezwłocznie, między rokiem 2014 a 2020, przeznaczy na wielkie drogowe inwestycje, na bezpieczeństwo energetyczne, na rozkwit młodych rodzin, modernizację kolei, terminal gazowy, żłobki itd. itp. Koniec z zaciskaniem pasa, Donek się nam rozpasał. Przez pięć lat zrobił bilionową piramidę długu publicznego pospołu z ministrem Vickiem – skrzeczącym Gargamelem. Teraz będzie popuszczał, bo raptem znalazł jakieś wielkie miliardy! Nieodżałowany Maciek Rybiński mówił w Kabarecie pod Egidą przed trzema laty (naprawdę!) „Rząd Donalda Tuska znalazł ogromny skarb. Jest to Skarb Państwa!”.

Bank Gospodarstwa Krajowego ma zgromadzić resztki państwowej, czyli naszej wspólnej własności (jakieś tam drobiazgi: Lotosy, Orleny, PGNiGi i KGHM-y) i oddać nowej firmie „Inwestycje Polskie”. W ten sposób nasza własność zacznie być spółką prawa handlowego, własnością światłej Rady Nadzorczej, akcjonariuszy, zarządów… Może jestem nieco przewrażliwiony, ale w tym projekcie czai się grubszy szwindel, mówiąc trywialnie – kolejne złodziejstwo narodowego majątku, delikatnie zwane kręceniem lodów. Trzeba niemałego talentu, by wynędzniałemu społeczeństwu przedstawić kradzież ostatnich „sreber rodowych” jako śmiały koncept inwestycyjno-cywilizacyjny.

Premier taki talent ma. Dlatego oświadczył, że rusza w wielką trasę po Polsce, by głosić „tuskoze ekspoze”. Zajrzy wszędzie, odwiedzi wszystkich. Zaczął od Lisa i Olejnik. Następni „wszyscy” to zapewne Paradowska, Wojewódzki, Żakowski, Gugała, Durczok… W tym gronie obcowanie z mężem opatrznościowym Platformy wzbudza nieodmiennie zachwyt. Nikogo lepszego nie widzieli w życiu. Sam Tusk też nie widział. Oto jego słowa: „Jakbym widział kogoś, kto w mojej ocenie robiłby to lepiej, to bym nie czekał na moment, kiedy muszę odejść, tylko bym mu to przekazał. Mam wiarę w swoje siły i w swoje możliwości.

Nie jestem geniuszem, ale uważam, że jestem dobrym premierem, który na razie nie doczekał się realnej konkurencji”. Wie, co mówi. Rosyjskie serwery liczące wyniki polskich wyborów żadnej konkurencji nie przewidują. Jeden geniusz na Polskę wystarczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski