W niedzielę (godz. 17, transmisja w stacji nSport+HD) w meczu ostatniej kolejki części zasadniczej rozgrywek PGE Ekstraligi zespół „Jaskółek” zmierzy się na wyjeździe z KS Toruń.
Tarnowianie zapewnili sobie już udział w play-off i teraz koncentrują się na obronie drugiej pozycji w tabeli, jaką aktualnie zajmują. Unia wygrała pięć ostatnich spotkań i wygląda na to, że jej zawodnicy czują dużą moc.
– W tym sezonie z meczów wyjazdowych nie wyszedł mam w zasadzie tylko jeden, w Gorzowie, który przegraliśmy aż 29:61. W pozostałych przypadkach rywalizowaliśmy z drużynami gospodarzy jak równy z równym i nie wstydzimy się swojej postawy nawet w przegranych spotkaniach w Lesznie i Wrocławiu – podkreśla trener Unii Paweł Baran.
Tarnowianie: Martin Vaculik, Kenneth Bjerre, Leon Madsen i Janusz Kołodziej niemal w każdym meczu spisują się bardzo dobrze, zdobywając po około 10 punktów. Zazwyczaj wystarcza to „Jaskółkom” do zwycięstw . – Mam nadzieję, że wszyscy wymienieni zawodnicy równie skutecznie pojadą w Toruniu. Liczę też na dobry występ Artura Mroczki, który ostatnio jeździł „w kratkę” – dodaje szkoleniowiec Unii.
W ostatniej kolejce jest o co walczyć. Teoretycznie zespół „Jaskółek” do fazy play-off może przystąpić z każdego, oprócz pierwszego, miejsca. – Najbardziej niekorzystnym rozwiązaniem byłoby dla nas zajęcie czwartego miejsca, gdyż wtedy w półfinale trafimy na najmocniejszy zespół __ekstraligi, Fogo Unię Leszno – mówi Baran.
Aby uniknąć tego wariantu, zespół KS Toruń w jutrzejszym meczu nie może zdobyć punktu bonusowego (w Tarnowie Unia wygrała 50:40) i równocześnie ekipa z Wrocławia nie może zremisować lub wygrać w Lesznie. Wówczas „Jaskółki” część zasadniczą zakończą na drugim lub trzecim miejscu i unikną w półfinale starcia z „Bykami”. – Najważniejsze, żeby wszystko odbyło się w sportowej rywalizacji. Wtedy wrocławianie mogą zdobyć w Lesznie najwyżej punkt bonusowy (we Wrocławiu Sparta wygrała 57:32 – przyp. PP) i nie wyprzedzą nas w tabeli – podkreśla Baran.
Tarnowianie są w o tyle dobrej sytuacji, że w razie porażki Sparty w Lesznie mogą sobie pozwolić nawet na 10-punktową przegraną w Toruniu, a i tak zakończą część zasadniczą na drugiej pozycji. Wówczas w półfinale zmierzą się ze Spartą. Jeśli Unia przegra jutro z zespołem z Torunia w wyższych rozmiarach, to spadnie na trzecie miejsce i w półfinale rywalizować będzie z tym rywalem.
Przypuszczalne składy
KS Toruń: 9. Chris Holder, 10. Kacper Gomólski, 11. Adrian Miedziński, 12. Grigorij Łaguta, 13. Jason Doyle, 14. Oskar Fajfer, 15. Paweł Przedpełski.
Unia: 1. Martin Vaculik, 2. Artur Mroczka, 3. Kenneth Bjerre, 4. Leon Madsen, 5. Janusz Kołodziej, 6. Ernest Koza, 7. Patryk Rolnicki.
Sędziuje: Ryszard Bryła (Zielona Góra).
Komisarz toru: Włodzimierz Kowalski (Zielona Góra).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?