- Szczerze mówiąc, liczyłem, że będzie to wyrównane spotkanie, w którym powalczymy o dobry wynik. Miałem nadzieję, że losy meczu rozstrzygną się dopiero w wyścigach nominowanych. Niestety, zawody potoczyły się zupełnie nie po naszej myśli. Pojechaliśmy słabo i nie mamy się z czego cieszyć - pod- kreślił trener Unii Paweł Baran.
Głównym problemem zawodników Unii były słabe starty, po których na dystansie nie wiele mogli już zdziałać.
- Zawodnicy gospodarzy tym razem byli bardzo dobrze przygotowani do meczu. O wynikach poszczególnych biegów decydował przede wszystkim dobry start i właśnie ten element żużlowcy z Grudziądza mieli opanowany perfekcyjnie. My cały czas szukaliśmy, jednak żaden z naszych zawodników długo nie potrafił trafić z odpowiednim ustawieniem.
Przegrywaliśmy więc starty, a na tak twardym torze wyprzedzanie na dystansie było niemal niemożliwe. Z tego co pamiętam, to jedynie Tomasz Gollob wyprzedził Janusza Kołodzieja. W biegach nominowanych, w których wygraliśmy starty, zawodnicy gospodarzy także nie potrafili z __nami zwyciężyć. Szkoda tylko, że tak późno zaczęliśmy wygrywać starty - podkreśla trener Unii.
W zespole tarnowskim trudno kogokolwiek pochwalić. Z dobrej strony zaprezentował się nowy nabytek, Duńczyk Mikkel Michelsen, który zdobył wprawdzie tylko 5 punktów, ale pokazał ofensywną jazdę.
- Jestem przekonany, że gdyby zawody rozgrywane były na innym torze, młody Duńczyk zdobyłby znacznie więcej punktów. Na dystansie był bowiem bardzo szybki, jeździł ofensywnie i __rzeczywiście mógł się podobać - przyznaje Baran.
Porażka w Grudziądzu potwierdziła, że trudno będzie zespołowi Unii nawiązać wyrównaną walkę w spotkaniach wyjazdowych.
- Niewątpliwie najważniejsze będą dla nas mecze na własnym torze. Mimo wszystko nie powinniśmy byli aż tak wysoko przegrać w sobotę w Grudziądzu. Nie załamujemy się tą porażką. Przyjęliśmy ją ze spokojem i nie robimy żadnych nerwowych ruchów. W tym tygodniu czeka nas sporo pracy, musimy bowiem bardzo solidnie przygotować się do najbliższego meczu w __Tarnowie - podkreśla Baran.
W meczu 2. kolejki, w sobotę 16 kwietnia (godz. 19.30), zespół „Jaskółek” na własnym torze zmierzy się z mistrzem Polski Fogo Unią Leszno, która przegrała u siebie ze Stalą Gorzów 42:48.
- Mecz z Unią Leszno nie będzie łatwy. Później, w następnej kolejce, także u siebie, czeka nas z kolei spotkanie ze Stalą Gorzów. Jak widać, terminarz nie jest dla nas zbyt sprzyjający, ale musimy walczyć - mówi trener „Jaskółek”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?