Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstrapodwyżka przed emeryturą

Grzegorz Skowron
Zgoda na podniesie komuś płacy tylko dlatego, że ktoś za rok czy kilkanaście miesięcy przechodzi na emeryturę, jest niesprawiedliwe.

Szefowie miejskich jednostek mogą liczyć na podwyżkę. A ci, którzy odliczają miesiące do emerytury, zostaną jeszcze hojniej potraktowani przez prezydenta.

W tym tygodniu Jacek Majchrowski podpisał zarządzenie „w sprawie ustalania zasad wynagradzania kierujących miejskimi jednostkami organizacyjnymi oraz określenia maksymalnego miesięcznego wynagrodzenia kierujących miejskimi jednostkami organizacyjnymi i ich zastępców”. Pozwala ono na podwyżkę płac. I to sporą.

Obecnie wynagrodzenie zasadnicze dyrektorów domów pomocy społecznej, placówek opiekuńczo-wychowawczych, szkół, placówek oświatowych i żłobków nie może przekraczać 4,8 tys. złotych. Od 1 stycznia ta granica wyniesie 6 tys. złotych. Podstawa pensji (wynagrodzenie zasadnicze to część pensji, jest jeszcze dodatek funkcyjny i wysługa) dla szefów Zarządu Cmentarzy Komunalnych, Miejskiego Centrum Profilaktyki Uzależnień, Grodzkiego Urzędu Pracy, Straży Miejskiej i Zarządu Zieleni Miejskiej wzrośnie z 6,38 tys. do 7,5 tys. zł.

Z 6,68 tys. do 8,5 tys. zł zostanie podniesiona granica dla wynagrodzenia zasadniczego dyrektorów Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Zarządu Infrastruktury Sportowej, Zarządu Budynków Komunalnych i Zespołu Ekonomiki Oświaty. Ci ostatni będą też mogli liczyć na podwyżkę dodatku funkcyjnego z 2 tys. do 2,5 tys. złotych.

Te podwyżki da się jakoś uzasadnić. A to dlatego, że maksymalny pułap wynagrodzeń zasadniczych szefów miejskich jednostek ostatni raz zmieniono 4 lata temu. Można oczywiście dyskutować, czy skala podwyżki nie jest nieco za wysoka, bo w niektórych przypadkach to nawet 25 procent. Ale trudniej zaakceptować dodatkowy zapis o możliwości podniesienia płacy zasadniczej tylko dlatego, że ktoś zbliża się do wieku emerytalnego. Prezydent uznał bowiem, że takim osobom można podnieść wynagrodzenie zasadnicze o 10 proc. ponad limit, gdy do wieku emerytalnego pozostało im nie więcej niż 2 lata.

Nie chcę żadnemu z dyrektorów, a tym bardziej dyrektorek zaglądać w metrykę. Ale takie uzasadnienie dla podwyżki jest nieracjonalne, niesprawiedliwe i nie powinno mieć miejsca. Gdyby prezydent uznał, że dodatkowe pieniądze należą się np. tym, którzy będą szczególnie mocno zaangażowani w przyszłoroczne wydarzenia ważne dla miasta (np. Światowe Dni Młodzieży), to dałoby się to jakoś przełknąć (choć niektórzy podnieśliby alarm o rosnących kosztach organizacji spotkania z papieżem Franciszkiem). Ale zgoda na podniesie płacy tylko dlatego, że ktoś za rok czy kilkanaście miesięcy przechodzi na emeryturę, jest niesprawiedliwe. Równie dobrze można by wprowadzić zasadę, że większą podwyżkę dostają dyrektorzy posiadający dzieci - im więcej pociech, tym większa podwyżka. A że instrumenty polityki prorodzinnej powinni być inne.... Wsparcie dla przyszłych emerytów też nie powinno się odbywać w ramach ponadnormatywnych podwyżek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski