Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

E.Leclerc działa już legalnie

Tomasz Mateusiak
Nowe piętro powstaje tuż nad halą sprzedaży
Nowe piętro powstaje tuż nad halą sprzedaży Tomasz Mateusiak
Nowy Targ. Powiatowy nadzór budowlany po czterech latach zalegalizował supermarket w Nowym Targu. Właściciel może więc dalej rozbudowywać sklep. Zdaniem klientów, robi to w sposób niebezpieczny dla sprzedawanej tam żywności. Zainteresowany odpiera zarzuty

Znany nowotarski biznesmen Tomasz Żarnecki znów rozbudowuje należący do niego supermarket E.Leclerc. Tym razem roboty w obiekcie prowadzi jednak... legalnie! Co więcej, biznesmenowi po niemal pięciu latach udało się zalegalizować także te części budynku, które po pożarze w 2009 roku postawił samowolnie i za które trafił przed sąd. To oznacza, że jedno z najpopularniejszych na Podhalu centrów handlowych wreszcie jest w pełni bezpieczne dla klientów.

Konkurencja donosi
Galeria handlowa w nowotarskim E.Leclercu rośnie na oczach klientów. W markecie powiększa się magazyn od strony ul. Składowej, a równolegle robotnicy rozbudowują antresolę, która teraz zmieniła się w dodatkowe piętro z powierzchnią handlową.

- Ta rozbudowa prowadzona jest nielegalnie - przekonują jednak nowotarscy przedsiębiorcy, którzy zainteresowali sprawą media i służby budowlane. - W nowotarskim starostwie nikt nie wydawał pozwolenia na rozbudowę obiektu, w którym już wcześniej dochodziło do wielu przestępstw. Chcemy, aby ktoś zainteresował się tą sprawą - dodają.

Sprawdziliśmy. Starostwo rzeczywiście nie wydało pozwolenia na rozbudowę E.Leclerca. Nie musiało. Zrobili to bowiem urzędnicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Nowym Targu.

Zalegalizowany market
- W sprawie legalizacji supermarketu E.Leclerc toczyło się kilka postępowań administracyjnych - wyjaśnia Gabriela Przystał, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Nowym Targu. - Ciągnęły się one od czasu odbudowy obiektu po głośnym pożarze w 2009 roku. Dysponując pozwoleniem na odbudowę magazynu i przebudowę antresoli inwestor mocno odstąpił wówczas od zatwierdzonego projektu poszerzając zakres robót. To była samowola.

Jak mówi Gabriela Przystał, w toku wspomnianych postępowań wielokrotnie nakładano na Tomasza Żarneckiego kary finansowe, które zapłacił, i oddawano sprawy do sądu. Gdy ostatecznie biznesmen zwrócił się do PINB z wnioskiem o legalizację samowoli, nałożono na niego opłatę legalizacyjną. Przedsiębiorca jej nie zapłacił i złożył zażalenie do wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego w Krakowie (WINB). Ten uchylił decyzję z Nowego Targu.

- Uwzględniając uwagi WINB, zredukowano postępowania do jednego w trybie naprawczym, w toku którego nie nakłada się opłaty legalizacyjnej - mówi inspektor Przystał. - Wówczas inwestor złożył nam projekt budowlany na nieodebrane wcześniej części marketu i otrzymał decyzję legalizującą dotychczasowe roboty.
Żarnecki ma też prawo dalej rozbudowywać obiekt.

Zastrzeżenia wciąż są
Rozbudowa jest więc legalna. Nie wiadomo jednak, czy to samo można powiedzieć o sposobie jej prowadzenia.
- Ta rozbudowa wygląda dla mnie dziwnie - twierdzi Anna Kalata, klientka sklepu. - Właściciel prowadzi ją chyba nocą. Co rano, gdy kupuję tu bułki, antresola jest większa niż dzień wcześniej. Półtora metra nad półkami z żywnością robotnicy przykręcają legary do słupów podtrzymujących dach, a później kładą na nie drewniane płyty. Tak stworzone "piętro" obkładają płytami z gipsu. Wszystko sypie się na żywność, którą kupujemy.

Żarnecki: Troska o gości!
Sanepid i PINB zamierzają sprawdzić także i te sygnały. Obie instytucje zapowiadają, że wkrótce znów przeprowadzą w E.Leclercu kontrolę.

- Mogą kontrolować, nie mam nic do ukrycia - odpiera zarzuty Tomasz Żarnecki. - Buduję legalnie i z poszanowaniem wszelkich praw i standardów. Była u mnie już kontrola z Inspekcji Pracy i nic złego nie wykazała. Faktycznie powiększam antresolę nocą, ale na czas tych robót ściągam z półek towar i rano myję je zanim znów ułożę towar. Nie dopuściłbym, by moja żywność została zabrudzona czy skażona.

Biznesmen dodaje też, że w markecie założył zraszacze przeciwpożarowe i nowoczesny system ewakuacyjny na wypadek pożaru. - Wszystko po to, by moi klienci byli bezpieczni i nigdy nie powtórzył się dramat taki jak w trakcie pożaru w 2009 roku - mówi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski