Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elementy dekoracji

Łukasz Gazur
Rozszarpywanie neurozy. Wystawa prac Zdzisława Beksińskiego w Nowohuckim Centrum Kultury została przygotowana z pieczołowitością i dobrym smakiem.

Gdy odsuwają się automatyczne drzwi wchodzimy do „pieczary sztuki”, zamieszkałej przez rozmaite stwory z tzw. okresu fantastycznego artysty. Czarne ściany, na tle których odznaczają się znakomicie oświetlone obrazy. Punktowe światło nadaje tym pracom świetlistości, wydobywa niektóre elementy - pokazuje kreskę, kolor, detal.

Prezentują znakomitą wprawę i rzemiosło artysty. One wręcz promieniują na tej wystawie. Tak więc aranżacja przysłużyła się tym pracom. Ale nawet to nie zmienia faktu, że to nie jest w moim przekonaniu artysta wybitny. Idąc od obrazu do obrazu, oglądamy zmagania twórcy z lękiem przed śmiercią, artystyczne rozszarpywanie własnej neurozy. Widać tu stylistyczną przesadę, która niebezpiecznie często staje się po prostu kiczem. To malarstwo patetyczne, przewidywalne, infantylne.

Jeśli czymś się warto tu zachwycać to fotografiami. Wczesne prace artysty wprost zachwycają eksperymentalnym zacięciem. Widać nowatorstwo, poszukiwanie własnego języka. I to właśnie te prace doceniono, gdy artysta otrzymał w 1960 roku stypendium Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku. Stypendium, którego nie przyjął, tłumacząc, że porzuca fotografię. Zamiast eksperymentu wybrał manierę. Szkoda. Niemniej przez najbliższe dwa tygodnie fotografie te będzie można oglądać w NCK, bo również trafiły do kolekcji, choć nie będą stale eksponowane - w odróżnieniu od obrazów. Więc warto się pospieszyć.

Dawid Ogrodnik mówił w jednym z wywiadów, że przygotowując się do roli syna Beksińskiego, Tomasza, w filmie „Ostatnia rodzina”, postanowił reprodukcje prac artysty umieścić na ścianach swojego pokoju. Chciał sprawdzić, czy one naprawdę mogą zepchnąć człowieka w stronę przepaści samobójstwa. I co? Nic. „Po jakimś czasie stały się dla mnie po prostu elementem dekoracji” - mówił aktor. Czyli tym, czym moim zdaniem są w istocie. I ta wystawa mimo wszystkich swoich zalet nie zmieniła dla mnie sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski