W cztery dekady na skutek emisji CO2 powiększyła się globalna powierzchnia liści. To żadne odkrycie. W szkołach torturują młodzież wpływem różnych czynników, w tym dwutlenku węgla, na przebieg fotosyntezy. Im więcej owego gazu, tym szybciej rośliny go pobierają i zamieniają we własne tkanki. Tylko się cieszyć. Szata roślinna Ziemi zredukuje efekt cieplarniany, czyli przyczynę zmian klimatycznych. Podobne zjawisko miało miejsce 300 milionów lat temu, kiedy karbońskie lasy paprotników pochłonęły astronomiczne ilości CO2, wzbogacając atmosferę w tlen. Pamiątką po tej rewolucyjnej zmianie (zwierzęta mogły wyjść z morza na ląd), są pokłady węgla kamiennego. Walczący o klimat i tak kręcą nosem. Intensywna fotosynteza to za mało, by ochłodzić planetę. Trzeba dodatkowych działań. Głównie badań. I tu jest pies pogrzebany. Jeśli rośliny mogą ocalić klimat, to wielu straci cieplutkie posady. Mogę się założyć, że jak by nie badali, to i tak wyjdzie, iż rośliny nie dadzą rady.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
