Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2016 w piłce ręcznej. Iwona Niedźwiedź: Często defensywa nie pomaga naszym bramkarzom

Rozmawiał Jerzy Filipiuk
Iwona Niedźwiedź
Iwona Niedźwiedź fot. Mariusz Kapała
Rozmowa. Pochodząca z Nowego Sącza rozgrywająca reprezentacji Polski i Selgrosu Lublin Iwona Niedźwiedź ostrzega naszą drużynę przed meczem z Chorwacją.

- Po porażce z Norwegią Polacy - pewnie ograli Białorusinów.
- To był mecz z gatunku tych, które trzeba było wygrać. Tym bardziej, gdy już na jego początku z boiska zszedł lider rywala (kontuzjowany Siarhiej Rutenka - przyp.). Gdybyśmy przegrali, nie moglibyśmy sobie rościć prawa do występu w półfinale, i to nie ze względu na małą liczbę punktów, ale na brak odpowiedniej klasy w grze.

- Nasi zawodnicy prezentują nierówną formę. Klasyczne przykłady to Karol Bielecki i Michał Daszek. W meczu z Białorusią „Kola”, tak skuteczny w dwóch poprzednich spotkaniach, na 8 rzutów zdobył dwa gole, a „Dachu”, po słabej wcześniej grze, oddał 5 strzałów i zanotował stuprocentową skuteczność.
- Bielecki to wartość dodana naszej drużyny. To jeden z niewielu zawodników, który potrafi rzucić z 10-11 metrów. Ale gra tak, jak zespół wypracuje mu sytuacje do rzutu. A z tym w kilku meczach były problemy. W spotkaniu z Białorusią nie mógł się wstrzelić w bramkę. To się zdarza, zwłaszcza ze słabszym rywalem, gdy golkiper broni niekonwencjonalnie. Daszek posiada umiejętności, ale brakuje mu doświadczenia. Na początku turnieju dopadł go chyba stres, jednak w meczu z Białorusią był już skuteczny.

- Jednym z atutów naszej drużyny miała być obrona, jednak nie gra na miarę swych możliwości.
- Piotr Chrapkowski, który miał złamaną kość jarzmową i oczodołu (urazu doznał w sierpniu - przyp.), ciągle nie jest w rytmie meczowym. W jego grze widać niepewność, brak mu agresji. Nie pomagał Piotrowi Grabarczykowi. Na tej pozycji mógłby zagrać Michał Jurecki, ale trzeba szanować jego zdrowie oraz energię w grze ofensywnej.

- Jak Pani ocenia bramkarzy?
- Bronią, gdy dobrze funkcjonuje obrona. A nasi zawodnicy często im nie pomagają. Szkoda mi było Piotra Wyszomirskiego, który w meczu z Białorusią otrzymał swą szansę, a w grę naszej drużyny wkradło się rozluźnienie, nie było agresji. Wyszomirski był wtedy bezradny.

- Chorwacja buduje już zespół na Euro 2018, którego będzie gospodarzem, ale z pewnością nie odpuści spotkania z Polską.
- Po odejściu kilku asów nie jest tak mocna jak dawniej. Nie sądzę jednak, żeby już teraz myślała o turnieju za dwa lata. Powalczy z nami, bo ma bałkański charakter. Nikt zresztą nie wychodzi na boisko z myślą, żeby dać się pokonać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski