Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Europa dzieli się kłopotami

Ryszard Terlecki
Wszystko jest polityką. Czy do Polski trafi parę tysięcy uchodźców z Afryki oraz Bliskiego i Środkowego Wschodu, z obszarów, gdzie islamiści toczą swoją wojnę o panowanie nad światem? UE chce na początek nałożyć na nas obowiązek przyjęcia 3,5 tys. emigrantów.

To wielki wysiłek dla polskiego państwa, nawet gdyby część niezbędnych na ten cel środków pochodziła z unijnych funduszy. Ale to tylko początek emigracji na znacznie większą skalę: liczba przybyszów będzie systematycznie rosła, bo raz ulokowani w Polsce będą ściągać swoich krewnych i znajomych. Ilu wśród nich będzie zwolennikami Państwa Islamskiego, Al-Kaidy czy innych radykalnych ugrupowań? Ilu z tych, którzy tu osiądą, z czasem ulegnie propagandzie islamistów?

Europa Zachodnia ma kłopot. Polityka asymilacyjna poniosła fiasko, a „zielone” granice Unii przyciągają coraz więcej uciekinierów z rejonów objętych wojną i terrorem. Ale bakcyl religijnej nienawiści wędruje wraz z nimi. Równocześnie polityczna poprawność każe Europie przyjmować kolejne dziesiątki tysięcy emigrantów. Zachód postanowił więc część kłopotów i ryzyka przerzucić na państwa naszego regionu. I nie chodzi o przyjęcie prześladowanych chrześcijan z Syrii, jak to wmawiali nam przedstawiciele rządu. Chociaż oczywiście wśród masy uchodźców są także chrześcijanie, uciekający przed pogromami.

Polska od przeszło dwudziestu lat nie może się zdobyć na skuteczną repatriację Polaków z Kazachstanu czy Syberii, potomków rodzin wywiezionych tam przez Sowietów. Nie może sobie poradzić z ewakuacją Polaków z terenów Ukrainy, zagrożonych rosyjską agresją. Oprócz garstki uciekinierów z Donbasu, których sprowadzono po długich wahaniach, o wyjazd ze wschodniej Ukrainy starają się setki rodzin polskiego pochodzenia.

To im przede wszystkim powinniśmy zapewnić bezpieczny azyl. Równocześnie codziennie do Polski przybywają, już na własną rękę, obywatele Ukrainy, Rosji, Białorusi, niekoniecznie legitymujący się polskim rodowodem, którzy chcą osiedlić się u nas. To ich kosztem, ludzi bliskich nam kulturą, językiem, religią, będziemy zmuszeni przyjmować uchodźców z Libii, Sudanu czy Jemenu.

Nie ma innego wyjścia: Unia Europejska musi uszczelnić swoje granice. Zamiast nakazywać przyjęcie Afrykanów, masowo transportowanych do Europy przez rozmaite mafie, Unia powinna nam pomóc w adaptowaniu do polskich warunków uchodźców z putinowskiej Rosji czy z objętego wojną obszaru Ukrainy. A jeżeli przyjadą do Polski syryjscy chrześcijanie, uciekający przed ludobójstwem islamistów, to niech wcześniej udzielą im rekomendacji katolickie parafie i chrześcijańskie organizacje charytatywne. Przyjmiemy ich wtedy z otwartymi sercami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski