Za to na łamach "Dziennika" po owym I Ogólnopolskim Studenckim Konkursie Piosenkarzy, w listopadzie 1962 r., R. Toedling pisał: "Choć Ewa Demarczyk otrzymała dopiero II nagrodę, była bez wątpienia najciekawszą indywidualnością całego konkursu. Świetne warunki głosowe, kultura (której, niestety, brakowało wielu innym wykonawcom), interesująca interpretacja - wszystko to sprawiło, że publiczność oklaskiwała ją wręcz huraganowo. Ale część braw należy się również autorom śpiewanych przez Demarczyk piosenek. Pięknej Karuzeli z madonnami (słowa M. Białoszewskiego) i Czemu Pan (słowa A. Osieckiej), do których muzykę skomponował krakowianin Zygmunt Konieczny".
- Z Ewą znaliśmy się z Piwnicy pod Baranami, gdzie ona pojawiła się trochę wcześniej, a ja już byłem od dwóch lat. Wiem, że wahała się, czy śpiewać moje piosenki, ale uległa namowom Piotra Skrzyneckiego. Faktycznie, po półfinale, konkurs był bowiem dwuetapowy, ktoś z jurorów powiedział, że muzyka zgwałciła tekst... Ewa nawet zastanawiała się, czy nie śpiewać innych piosenek, ale ostatecznie wykonała moje - wspomina teraz kompozytor.
A potem - pamiętamy; Opole, Sopot, słynna paryska Olimpia, sceny świata. I tak do dzisiaj. I tak pewnie będzie za tydzień w Teatrze im. Słowackiego, kiedy to zaśpiewa najsłynniejsza laureatka krakowskiego festiwalu... (wak)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?