Fałszywi ministranci naciągają na datki

– Ostrzegam przed oszustami, fałszywymi ministrantami – apeluje ksiądz Zdzisław Balon, proboszcz parafii św. Jana Chrzciciela w Kościelcu. Odkąd zaczął chodzić po kolędzie, już kilkakrotnie doszły do niego skargi od rodzin, które dały się nabrać przebierańcom.

– Występują w komżach, mają około 20 lat i pojawiają się w dniu zaplanowanych odwiedzin duszpasterskich księdza, uprzedzając o kilka domów wizytę prawdziwych ministrantów – informuje proboszcz Balon.

Zaznacza, że prawdziwi ministranci zawsze pukają do drzwi bezpośrednio przed odwiedzinami duchownego. Ci podstawiani zdążyli naciągnąć już co najmniej kilka rodzin na datki. Wśród oszukanych była m.in. znajoma Krystyny Palki. – Irena niczego nie podejrzewała – mówi. Jak opowiada jej znajoma, czekała na księdza.

O jego wizycie w tym dniu usłyszała wcześniej, na niedzielnej mszy. Przyszło dwóch rosłych chłopaków. Odśpiewali kolędę. Wzięli po 20 zł, podziękowali i poszli. Kobieta zorientowała się, że gościła oszustów, dopiero po dwóch godzinach, gdy do jej drzwi zapukali chłopcy z zapowiedzią wizyty księdza.

– Wtedy okazało się, że dała ofiarę złodziejom – dodaje Krystyna Palka. Apel do mieszkańców Kościelca ksiądz Balon wystosował nie tylko podczas mszy świętej, ale też umieścił go na stronie internetowej parafii. Uczula wszystkich wiernych, by przed przyjęciem ministrantów upewnili się, gdzie jest ksiądz.

Dlatego warto sprawdzić godziny, w których przewidziane są odwiedziny duchownego w poszczególnych blokach czy domach. Większość parafii rozpiskę kolędy umieszcza na stronach internetowych. Z Kościelca jest ona na stronie www.koscielec.org.