Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fałszywi opiekunowie okradają seniorów

Barbara Ciryt
Barbara Ciryt
Powiat krakowski. Lepiej zachować ostrożność wobec uczciwej osoby, niż paść ofiarą oszusta.

Do jednego z domów w Libertowie w gminie Mogilany zapukali kobieta i mężczyzna. Starszej gospodyni powiedzieli, że są pracownikami ośrodka opieki społecznej. Udawali zainteresowanych losem osób w podeszłym wieku. Mieszkance Libertowa zaproponowali masaż. Jedna z przybyłych osób go wykonywała, a druga plądrowała dom. Skradła kilka tysięcy złotych.

- Bardzo podobny przypadek w tym samym dniu miał miejsce w Grabiu w gminie Skawina - informują policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie. - Tam też dwie osoby udające pracowników opieki społecznej odwróciło uwagę właścicielki domu tak skutecznie, że jedna z przybyłych skradła kilka tysięcy złotych i biżuterię.

Informacje o tych wydarzeniach powinny być przestrogą dla innych seniorów, ale nie zostały rozpowszechnione w wioskach. Nawet ich sołtysi nic nie wiedzieli o incydentach. - Policja przestrzega nas co pewien czas o takich zdarzeniach, o oszustach, którzy starają się wejść do domów pod różnymi pozorami. Dostajemy ulotki na ten temat i mamy pogadanki w klubie seniorów - mówi Zofia Węglarz, sołtys Libertowa, która działa także w kole seniorów.

- Najsmutniejsze jest to, że musimy się bać wszystkich, którzy przychodzą do naszych domów - mówi Helena Targosz, kierująca Kołem Emerytów i Rencistów w Mogilanach. - Wiele osób chciałoby pomóc ludziom w potrzebie, ale pamiętają, że nie wolno nikogo wpuszczać do domu. Ostatnio chodził człowiek i mówił, że ma chore dziecko. Nawet takiemu nie można zaufać. Trzeba go odesłać np. do Caritasu, bo nie wiadomo, czy to nie oszust - dodaje pani Helena.

W Grabiu grasujących oszustów było już wielu. - Kiedyś w deszczowy dzień mężczyzna krążył tam i z powrotem po wsi. Ktoś wyszedł ze sklepu i pytał kogo szuka. Mówił, że chce dotrzeć do autobusu, a przystanek mijał kilka razy. Innym razem chodziły kobiety - udawały, że są Świadkami Jechowy. Poszły do starszej pani, gdy ta prowadziła je do kuchni, jedna z przybyłych stwierdziła, że idzie do sąsiadki. Ale nie poszła, weszła do pokoju i okradła gospodynię - opowiada Zofia Zawada, sołtys Grabia. - Ale czego się spodziewać, skoro w telewizji są filmy o kradzieżach, rozbojach, strzelaninie? Tego uczą się dzieci - ubolewa pani sołtys.

Podinsp. Marek Korzonek, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Krakowie przestrzega, że form oszustwa jest mnóstwo. - Wciąż jest wykorzystywana metoda na wnuczka, albo na policjanta. Ale przestępcy udają też urzędników, hydraulików pracowników opieki społecznej - mówi rzecznik. - Trzeba pamiętać, żeby nikogo obcego nie wpuszczać do domu. Jeżeli ktoś przedstawia się jako pracownik instytucji, można go wylegitymować. Jeśli są wątpliwości, można poprosić sąsiada o udział w rozmowie lub powiadomić policję, by sprawdziła podejrzanych. Lepiej zachować ostrożność wobec najbardziej uczciwej osoby, niż paść ofiarą oszusta - podkreśla Korzonek.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski