- Oskarżony wykorzystywał swoje ofiary w okrutny i perfidny sposób - podkreśliła w uzasadnieniu wyroku sędzia Sylwia Kwaśniewska.
Autor: Marcin Banasik
Oskarżyciele posiłkowi domagali się dla oszusta kary 9 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Sędzia uznała jednak, że taki wyrok uniemożliwiłby skazanemu oddanie wyłudzonych pieniędzy. Kara z zawieszeniem, według sędzi umożliwi Tomaszowi B. zarobienie i oddanie pieniędzy. - Nakładam na oskarżonego również obowiązek podjęcia pracy - dodała sędzia.
Warunkowe zawieszenie oznacza, że jeśli Tomasz B. przez rok i sześć miesięcy po uprawomocnieniu się wyroku nie odda pokrzywdzonym wyłudzonych pieniędzy, to będzie musiał odbyć karę 2 lat bezwzględnego więzienia.
Proces 30-latka rozpoczął się w kwietniu tego roku. Mężczyzna przyznał się do winy i chciał dobrowolnie poddać się karze czterech lat więzienia w zawieszeniu na 7 lat. Wtedy nie zgodzili się na to pokrzywdzeni, którzy uznali, że nie ma żadnej gwarancji, iż zostaną im zwrócone pieniądze. Co ciekawe, wczorajszy wyrok jest niższy od tego, który proponował dla siebie Tomasz B.
Mężczyzna był w rzeczywistości technologiem żywienia. Zapewniał swoich „klientów”, że posiada kancelarię w samym centrum Krakowa. Spotykał się jednak z nimi w pijalni czekolady, w Galerii Krakowskiej oraz na Dworcu Głównym.
Tomasz B. podawał się także za radcę prawnego, aplikanta sądowego, a nawet za pracownika Departamentu Prawnego Ministerstwa Zdrowia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?