Josef Fojtik FOT. ANDRZEJ BANAŚ
HC GKS Katowice - Comarch Cracovia 4:3 (0:2, 4:1, 0:0)
Sędziował: Zbigniew Wolas. Kary: 10 - 12 min. Widzów: 1200.
GKS: Kalemba - Milam, Urbańczyk, Campbell, K. Kalinowski, Drzewiecki - Bychawski, Galant, Chwedoruk, Sucharski, Popko - Gwiżdż, Krokosz, Frączek, Valusiak, M. Kalinowski - Śmiełowski, Bigos, Bepierszcz, Komorski, Grabarczyk.
Cracovia: Radziszewski - Kłys, Besch, D. Laszkiewicz, Słaboń. L. Laszkiewicz - Witowski, Dudasz, Valczak, Dvorzak, Fojtik - A. Kowalówka, P. Noworyta, Chmielewski, S. Kowalówka, Piotrowski - Myjak, Zieliński, Cieślicki, Rutkowski, Kostecki.
Mecz zaczął się źle dla Cracovii, bo już w 2 min Chmielewski zarobił 2 karne minuty. Na szczęście dla "Pasów" Radziszewski uratował swój zespół po strzale Valusiaka.
Od 9 min "Pasy" prowadziły 1:0 po celnym strzale Dvorzaka. Teraz akcje gości stały się składniejsze, strzelali Cieślicki, D. Laszkiewicz, ale Kalemba bronił pewnie. W 18 min ponownie drugi atak Cracovii przeprowadził pomysłową akcję i po podaniu Dvorzaka Fojtik pokonał Kalembę. "Pasy" prowadziły 2:0 i zdawało się, że kontrolują mecz.
Ale wystarczył moment nieuwagi obrońców na początku drugiej tercji, były gracz Cracovii Kanadyjczyk Sucharski strzelił i krążek między parkanami Radziszewskiego wpadł do siatki. Ta bramka dodała otuchy gospodarzom, którzy zaczęli grać coraz składniej. A w zespole krakowskim zaczęły się mnożyć błędy w obronie.
Fatalne dla gości było 300 sekund między 31 a 36 minutą. Najpierw rozpracował obronę Cracovii czwarty atak gospodarzy i Komorski doprowadził do remisu. 109 sekund później spod bandy wystrzelił Bychawski i krążek wpadł w samo "okienko". Chwilę potem znowu czwarta formacja zaskoczyła krakowian i Komorski zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. "Pasy" obudziły się dopiero w końcówce tercji, kolejną dobrą akcję rozegrała druga formacja, Valczak prostopadłym podaniem uruchomił Fojtika, ten w bardzo trudnej sytuacji, mając obrońcę na plecach, potrafił precyzyjnie strzelić tuż obok słupka. Chwilę potem do remisu mógł doprowadzić Chmielewski, ale Kalemba znakomicie interweniował po strzale z 5 m.
W trzeciej tercji zaatakowały "Pasy", w 45 min wydawało się, że krążek wpadł do bramki GKS, zapis wideo pokazał, że gola nie było. W 50 min L. Laszkiewicz pojechał sam na bramkę Kalemby, ale przegrał ten pojedynek. Potem kiedy na ławce kar siedział Urbańczyk, Chmielewski spudłował z 5 metrów. W ostatniej minucie Radziszewski zjechał do boksu, "Pasy" atakowały szóstką graczy w polu, ale manewr nie przyniósł efektu.
O porażce "Pasów" zadecydowały błędy w drugiej tercji. Po tej wygranej GKS traci do "Pasów" już tylko 2 punkty.
W trzecim meczu: Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy 0:3 (0:1, 0:0, 0:2).
1. Ciarko 35 84 152-90
2. Tychy 35 69 149-98
3. Jastrzębie 34 65 140-96
4. Cracovia 34 51 136-106
5. GKS 35 49 116-106
6. Aksam 34 49 107-127
7. Zagłębie 35 12 74-208
8. Toruń 14 5 24-67
(AS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?