Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Liliany Sonik: Wiatr wieje tam, gdzie chce… i nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża

Liliana Sonik
Archiwum
Kogo nie było wtedy na Placu, ten nie wie, czym może być wiatr. Wiatr fizyczny - niosący podmuchy zimna i ten metafizyczny - przenikający ‘serca i nerki’, budzący bojaźń i drżenie.

FLESZ - Kłopoty z pochówkami. Brakuje nam na nie pieniędzy

Nigdy wcześniej z taką jaskrawością nie odczułam dostojnego piękna bazyliki św. Piotra z otulającymi plac ramionami kolumnady. Nigdy też wcześniej żadnego człowieka nie żegnano w podobny sposób. Media pisały o “globalnym opłakiwaniu”. Nawet w państwach laickich i niekatolickich opuszczono flagi na znak szacunku i żałoby. Na pogrzeb Jana Pawła II przyjechali królowie, ponad dwustu prezydentów i premierów oraz 4 miliony ludzi. Ani ogromny Plac św. Piotra, ani pobliska Via della Conciliazione nie mogły ich pomieścić, więc w kilkunastu symbolicznych miejscach Rzymu ustawiono telebimy, wokół których gromadziły się tłumy.

Na placu św. Piotra miejsca były rezerwowane wedle sektorów. Mieliśmy jakieś wejściówki ale dopiero na miejscu się okazało że skierowano nas do krzeseł stojących w bezpośredniej bliskości ołtarza. Obok mnie usiadł John Kerry, który rok wcześniej rywalizował z George’em W. Bushem w wyborach prezydenckich i przegrał. Zapamietałam go, bo poruszał się o kuli i sykał wstając czy siadając; po długim locie musiała go boleć chora noga.

Po przekątnej widzieliśmy w oddali delegację polskiego parlamentu. M.in. panią poseł Senyszyn, która nieustannie wstawała zapewne pozując do zdjęć, a także dwu nierozłącznych wtedy posłów Michała Kamińskiego i Bielana przechadzających się między rzędami i gadającymi przez telefon, tak że wielokrotnie byli upominani przez służby porządkowe. W zasięgu wzroku nikt się podobnie nie zachowywał.

Świeciło jaskrawe wiosenne słońce. O godzinie 10 prosta trumna z jasnego drewna opuściła bazylikę. Umieszczano ją na ziemi, a precyzyjniej na dywanie leżącym na ziemi. Kiedy kardynał Ratzinger kładł na niej otwarty Ewangeliarz, jeszcze było spokojnie. Ale chwilę później zerwał się wiatr i ruszył do ataku, gdy z bazyliki wylewał się strumień kardynałów; a było ich chyba stu czterdziestu.

Żywioł zrywał z głów piuski, łomotał ornatami, a te unosiły się, uderzały w twarze, oślepiały. Czerwień drgała, wirowała, furkotała, niby w apokaliptycznej wizji. Widzący to, jak zahipnotyzowani, wstrzymywali oddech. Tylko pogrążony w myślach główny celebrans Joseph Ratzinger pozostał niewzruszony. Wszak wszystko było doskonale przemyślane i przygotowane wedle odwiecznego, sprawdzonego rytmu: wspaniałe głosy śpiewających, dobór tekstów i psalmów. W tę zorganizowaną harmonię wkroczył jednak niezaplanowany gość: zimny, surowy wiatr.

Wpierw przewracał karty leżącego na trumnie Ewangeliarza powoli jak gdyby je czytał od lewa do prawa i z powrotem. A potem coraz szybciej, w końcu w szalonym tempie. Gdy Hiszpanka zaczęła czytać fragment Dziejów Apostolskich od zdania „Bóg nie ma względu na osoby, ale w każdym narodzie miły jest mu ten, kto się Go boi i postępuje sprawiedliwie” księga zatrzasnęła się tak gwałtownie, że usłyszeliśmy stuknięcie. Ludzi zamarli.

Po 16 latach, wciąż mam te obrazy przed oczyma. Wiatr wiał w całym Rzymie, ale poczucie wyjątkowości i napięcia ogniskowało się na niewielkiej przestrzeni przed bazyliką. Obserwatorzy próbowali komentować to na wiele sposobów, np. cytując Psalmy, w których wiatr obrazuje potęgę Boga: “Za rydwan masz obłoki, przechadzasz się na skrzydłach wiatru”, W księdze Ezechiela wiatr jest symbolem tchnienia życia: „Z czterech wiatrów przybądź Duchu i powiej po tych pobitych, aby ożyli” ; w Nowym Testamencie wiatr symbolizuje Ducha Świętego. W wyobraźni post-religijnej wiatr to obraz pychy i zaślepienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski