- Jestem zadowolony. Jechaliśmy czysto, szybkim, równym tempem - bez zbytnich emocji Kubica opowiadał wczoraj o szutrowym klasyku. Do mety dotarł bez większych przygód. Do zwycięzcy, Fina Jariego-Mattiego Latvali, stracił 4.39.10.
Kubica 9. w Rajdzie Portugalii. "To ambitny gość, będzie dojeżdżał na podium"
Źródło: Foto Olimpik
Do Portugalii przywiózł najnowszą wersję forda fiesty rs wrc, wystawioną przez brytyjski M-Sport, a także część zespołu, z którym rozpoczynał sezon. "Będziemy współpracować z inżynierami M-Sportu" - przed startem przyznał we włoskim omnicorse.it.
Od razu jednak dodał, że jego celem jest zbudowanie własnego, w pełni autonomicznego zespołu, złożonego z profesjonalistów, ale tylko takich, dla których rajdy są też "pasją".
Jakie cele sobie postawił w Portugalii? Poznanie samochodu i trasy. - Nie jest łatwo jechać nowy autem po dwuipółmiesięcznej przerwie. Nie mieliśmy też czasu na testy - mówił. Rozpoczął jednak rewelacyjnie, w swoim stylu. Na superoesie, rozgrywanym na torze rallycrossowym w Lousadzie, popisał się w czwartek czwartym czasem. Przed nim byli tylko kierowcy fabryczni Volkswagena. - Muszę znaleźć wyczucie na szutrze - stwierdził skromnie.
Piątek zaczął od 9. czasu. Później jechał szybko, ale bardzo rozważnie. Mimo to pech nie zapomniał o nim. Na czwartym odcinku prawym przednim kołem trafił w spory kamień. - Ostatnie 8 km przejechaliśmy na kapciu - opowiadał. Stracił blisko 40 sekund i spadł na 10. miejsce w generalce. Dziewiątą pozycję odzyskał po 8. odcinku.
Bez problemów, bez dramatów - tak można opisać jego sobotnie i niedzielne oesy. Na ostatnim etapie pech znowu dał o sobie znać. - Po hopie włączył się alarm na desce rozdzielczej - mówił. Na szczęście była to jedyna konsekwencja długiego skoku. Do mety dotarł bez najmniejszego problemu. - Do był dobry weekend. Zebraliśmy sporo doświadczenia. Wszystko jest w porządku - podkreślił.
- Rajd Portugalii był udanym sprawdzianem dla naszej ekipy. Uniknęliśmy problemów zarówno na trasie, jak i w parku serwisowym. To także potwierdzenie, że opuszczenie Rajdu Argentyny, aby skupić się na reorganizacji zespołu, było słuszną decyzją - dodał kierowca RK World Rally Team. Teraz przed nim Rajd Sardynii, a potem Rajd Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?