MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Firmy zagrają w piłkę nożną, by pomóc choremu dziecku

KATARZYNA HOŁUJ
Gabrysia i przenośny koncentrator tlenu, który ofiarowały firmy FOT. ARCHIWUM PRYWATNE
Gabrysia i przenośny koncentrator tlenu, który ofiarowały firmy FOT. ARCHIWUM PRYWATNE
Dziś i jutro w hali sportowej sułkowickiego Gimnazjum, drużyny piłki nożnej zagrają w XI Małopolskim Turnieju Halowym im. Janusza Światłonia. Zagrają o puchar, ale nie dla pucharu. Zagrają przede wszystkim po to, żeby pomóc choremu dziecku. I robią już po raz 11.

Gabrysia i przenośny koncentrator tlenu, który ofiarowały firmy FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

SUŁKOWICE. Dzięki urządzeniu, które przypomina plecak, mała Gabrysia może wreszcie, jak każde zdrowe dziecko, wybrać się z mamą na prawdziwy spacer

W tym roku sytuacja jest wyjątkowa, bo pomoc wyprzedziła turniej. Chodzi o 19-miesięczną Gabrysię z Krzywaczki chorującą na dysplazję oskrzelowo-płucną. Dziewczynka urodziła się jako wcześniak w 27. tygodniu ciąży. Miała siostrę bliźniaczkę, która zmarła mając rok. Gabrysia dopiero w wieku 10. miesięcy opuściła szpital, ale w domu nadal wymaga leczenia. I ciągłego podawania tlenu, dlatego przez dzień i noc jest podłączona do specjalnego urządzenia - koncentratora tlenu.

- Lekarze dają nadzieję, że kiedyś płuca córki rozwiną się na tyle, że nie będzie potrzebowała podawania tlenu, ale - przynajmniej na razie - nie potrafią powiedzieć, kiedy to nastąpi - mówi Katarzyna Dzieża, mama Gabrysi.

Dlatego mama i córka były zmuszone czas spędzać w domu, a jeśli mogły go opuścić, to tylko na tyle, na ile pozwalała długość kabla (bo stacjonarny koncentrator działa na prąd). Ich spacery ograniczały się więc do wyjścia przed dom.

- Na wyjazd do lekarza córce teoretycznie przysługuje transport karetką, ale nie chciałam z tego korzystać, żeby nie narażać jej na stres. Z kolei wypożyczenie butli tlenowej to koszty. Natomiast przenośny koncentrator to bardzo drogi sprzęt, na który nie mogliśmy sobie pozwolić - mówi pani Katarzyna.

Teraz, mając takie przenośne urządzenie, mogą wybrać się na spacer. Dwie baterie wystarczają na dwie godziny, a dodatkowo w aucie można za pomocą specjalnego kabla ładować urządzenie nie zużywając baterii.

- To co dla większości mam jest czymś zwykłym i normalnym, a więc wzięcie dziecka w wózku na spacer, dla mnie jest czymś zupełnie nowym i niesamowitym. Cieszę się z tego ogromnie, bo Gabrysia lubi jeździć w wózku i obserwować wszystko dookoła. Mnie samej, po prawie roku spędzonym w szpitalu z dziećmi i teraz, po kilku miesiącach w domu, wyjścia sprawiają nie mniejszą radość. Już nie mogę doczekać się wiosny, kiedy będziemy mogły jeszcze częściej spacerować - mówi pani Katarzyna.

Na razie ma nadzieję przyjechać dziś z córką do Sułkowic, na turniej i pokibicować drużynom, dzięki którym zakup koncentratora był możliwy.

Do udziału w turnieju zapraszane są firmy z całej Małopolski. W tym roku chęć gry zgłosiło 14 drużyn. Każda z nich wpłaca 1000 zł wpisowego. - Często się zdarza, że szefowie firm, widząc potrzeby, wykładają dodatkowe pieniądze na pomoc dzieciom - mówi Edward Łaski, pomysłodawca i współorganizator turnieju.

Kiedy organizował go pierwszy raz, bardzo pomocny był przedsiębiorca, nieżyjący już Janusz Światłoń. - Był oddany takim inicjatywom, dlatego kiedy dwa lata temu inny przedsiębiorca, Tadeusz Sawicki, podsunął pomysł, aby turniej nosił imię Janusza, chętnie na to przystałem - mówi pan Edward. I dodaje, że dziś może liczyć na pomoc jego brata - Wiesława Światłonia, prezesa Juco. Ten mówi, że daleko mu do takiego osobistego zaangażowania się, jak to robił jego brat, ale stara się kontynuować jego dzieło, jakim jest pomaganie. - Turniej jest zabawą, a jak jeszcze można przy tej okazji pomóc, to dlaczego tego nie zrobić? - mówi. - Poza tym ten turniej to obecnie chyba największa impreza, jaka odbywa się w Sułkowicach.
Organizatorem jest Klub Sportowy Gościbia, burmistrz Sułkowic Piotr Pułka oraz tradycyjnie firma, która w poprzednim roku zwyciężyła. Teraz jest to Daniello w Izdebnika.

Dziś rozgrywki zaczną się od godziny 8 i potrwają do wieczora, z godzinną przerwą (od 13 do 14). Wtedy to turniej zostanie uroczyście otwarty i zostanie przekazana pomoc od firm dla dziecka. Bardziej symbolicznie, bo faktycznie Gabrysia już z tej pomocy korzysta. W niedzielę rozegrane zostaną półfinały i finał.

myslenice@dziennik.krakow.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski