Ostatnio wiele się pisze i dyskutuje na temat smogu krakowskiego. Władze miasta uruchamiają programy zachęcające mieszkańców do likwidacji pieców węglowych, co – oczywiście – jest słuszne, jednak nie wyczerpuje chyba przyczyn ogromnego zanieczyszczenia powietrza krakowskiego.
Obserwując gwałtowną rozbudowę Krakowa, można odnieść wrażenie, że gęstość oraz wysokość budynków hamują odpowiednie przewietrzenie miasta, którego położenie – jak wiemy – nie jest najlepsze.
Zgłaszam propozycję, aby szanowna redakcja „Dziennika Polskiego” zainicjowała dyskusję fachowców z licznych krakowskich uczelni na temat dostępu mas powietrza do coraz bardziej zabudowanych i pozbawionych zieleni części Krakowa, takich jak na przykład okolice ulicy Świętokrzyskiej, osiedle Dąbie czy też osiedle Ruczaj.
Chyba warto, by mieszkańcy Krakowa poznali opinie kompetentnych naukowców. Jakże często wypowiadane argumenty o budowach prowadzonych zgodnie z przepisami nie są przekonujące.
Prawo budowlane obowiązuje dla całej Polski, a przecież usytuowanie poszczególnych miast jest odmienne. I tak na przykład normy dobre dla Mazowsza z pewnością nie będą dobre dla stolicy Małopolski, która mogłaby się starać o uzyskanie odrębnego statusu w tym zakresie.
Mam nadzieję, że władzom Krakowa nie chodzi o to, abyśmy się podusili w wysokiej i zabetonowanej przestrzeni.
Anna M., stała czytelniczka „Dziennika Polskiego”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?