* Już od pewnego czasu denerwują mnie rowerzyści. Stanowczo mają w naszym mieście za dobrze. Ciągle buduje się dla nich nowe ścieżki, a i tak jeżdżą tam, gdzie im wygodnie, nie zważając na pieszych. Dobrym przykładem jest np. ulica Księcia Józefa. Wzdłuż Wisły, w kierunku Salwatora znajduje się tu wąski chodnik. Jest też znak, że chodnikiem tym nie wolno jeździć rowerzystom, ale oczywiście i tak jeżdżą. Jeżeli chce się przejść, to trzeba uważać, żeby nie zostać rozjechanym. Pamiętam czasy, gdy Planty były przeznaczone tylko dla pieszych, a teraz nawet tam jeżdżą rowery. Wiele z krakowskich ulic to stare ulice, na których nie da się wybudować ścieżki rowerowej, więc nic dziwnego, że rowerzyści nie jeżdżą ulicą, ale wjeżdżają na chodniki.
Maria Karoń, mieszkanka Salwatora
* Nawiązując do artykułu w „Dzienniku Polskim” pt. „Miasto musi znaleźć 80 milionów na Światowe Dni Młodzieży”, chcę poinformować, że potrzebna kwota znajduje się na koncie zapasowym w MPO. Kwota ta powstała na skutek nadmiernego naliczenia mieszkańcom opłat za wywóz odpadów i której to kwoty MPO nie chce zaliczyć mieszkańcom ani zwrócić. Spółka MPO, w której gmina ma 100 procent udziałów, nie odprowadza ani dywidendy, ani zysku ze swojej działalności. A taki ma obowiązek, nieegzekwowany przez skarbnika miasta. Mieszkańcy nie będą procesować się z MPO czy MPGO, jeśli te zapasowe kwoty zostaną spożytkowane na zapewnienie bezpieczeństwa lub inne potrzebne inwestycje.
Albin Ksieniewicz, mieszkaniec Grzegórzek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?