Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Forum Ekonomiczne w Krynicy-Zdrój. Krynickie zderzenie Wschodu z Zachodem

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
- Europa odeszła od wartości, które przyświecały ojcom założycielom Unii Europejskiej - mówił wicepremier Piotr Gliński
- Europa odeszła od wartości, które przyświecały ojcom założycielom Unii Europejskiej - mówił wicepremier Piotr Gliński Bartek Syta
Tradycyjnie bardzo silna reprezentacja krajów Europy Środkowo-Wschodniej, z Polską i Węgrami na czele, weszła na Forum Ekonomicznym w ostrą polemikę z delegatami z Europy Zachodniej.

Forum w Krynicy, zwane „polskim Davos”, od początku było pomyślane jako miejsce spotkania wschodu i zachodu Europy. Kraje z naszej części kontynentu są na każdym forum reprezentowane bardzo licznie. To one przesądzają o specyfice serii debat. Tak naprawdę więc porównania do Davos są mylące. Krynica to przede wszystkim wizytówka i głos naszego regionu.

Potwierdził to drugi dzień tegorocznego forum. Człowiekiem Roku obecnej edycji został premier Litwy Saulius Skvernelis. W 18 edycjach forum obcokrajowcy otrzymywali ten tytuł dziewięć razy - ale tylko raz był to przedstawiciel Europy Zachodniej (Portugalczyk Jose Manuel Barroso). W pozostałych przypadkach zawsze był to polityk reprezentujący kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Skvernelis jest drugim Litwinem z tą nagrodą - w 2003 r. zdobył ją prezydent Valdas Adamkus.

Drugi dzień forum pokazał też, jak silny jest spór ideoowo-polityczny między Europą Środkową i Zachodnią. Temperaturę dnia ustawił pierwszy panel „Europa wspólnych wartości czy Europa wspólnych interesów”. Doszło do zderzenia dwóch wizji kontynentu. Z jednej strony pomysł na Unię ojczyzn przedstawiali wyjątkowo zgodnie Piotr Gliński, wicepremier i minister kultury, oraz Péter Szijjártó, minister spraw zagranicznych Węgier. Z drugiej - Micaela Navarro Garzon, wiceprzewodnicząca hiszpańskiego parlamentu, mówiła o zasadach, które wszyscy przyjęli z chwilą wejścia do UE i których nie wolno łamać - w imie unijnej jedności.

- Europa odeszła od wartości, które przyświecały ojcom założycielom - stwierdził Gliński.

- To wartości chrześcijańskie zbudowały siłę Europy. Im bardziej od nich odchodzimy, tym stajemy się słabsi i mamy więcej problemów - rozwijał myśl minister Szijjártó.

Polska i Węgry chcą, by Europę scalały wartości chrześcijańskie. Elity Zachodu stawiają na zasady państwa prawa...

- Najpierw kraje marzą o wejściu do UE, a jak już wejdą, od razu chcą ją zmieniać - odparła Garzon. I dodała: - Musimy tworzyć wspólny klub nie tylko wtedy, gdy wszystko idzie dobrze, ale także wtedy, gdy trzeba stawić czoła temu, co jest trudne. Nie można być członkiem klubu i próbować narzucać jakieś warunki pozostałym.

Szef węgierskiego MSZ podkreślał znaczenie silnych państw, twierdząc, że tylko one są w stanie stworzyć silną UE. - Wizja superpaństwa to ślepa uliczka - akcentował. Wymieniał trzy największe problemy współczesnej Europy. Według niego są nimi hipokryzja, polityka politycznej poprawności i polityki podwójnych standardów: innych dla takich państw jak Polska i Węgry, a innych dla dużych, jak Francja i Niemcy.

Ale najwięcej emocji wzbudziły słowa Szijjártó o konieczności powrotu Europy do wartości chrześcijańskich. - Wartości chrześcijańskie są oparte na miłości, a to oznacza szacunek dla innych. Współczesne elity europejskie próbują narzucić własne wartości wszystkim i to jest problem, bo nasze społeczeństwa tego nie akceptują. My chcemy budować Europę w oparciu o wartości, które są powszechnie akceptowane - mówił Gliński.

- Państwo powinno zostać świeckie. Religia odnosi się do życia prywatnego obywateli, każdy ma prawo wyznawać swoje religie. Ale w sferze publicznej niezwykle ważne jest, aby umieć się porozumieć w różnych językach, których używamy - ripostowała Garzon. Podkreślała jednocześnie, że wszyscy muszą być równi wobec prawa. Nie powiedziała tego wprost, ale kontekst jednoznaczny: nie wartości chrześcijańske, lecz zasady państwa prawa powinny być najważniejsze w UE.

Szijjártó bardzo mocno wybijał wątek zbliżających się wyborów do Parlamentu Europejskiego (maj 2019 r.), podkreślając, że to właśnie wtedy zapadnie decyzja, jaka będzie wizja Unii przyszłości, na jakich wartościach będzie się opierać Europa jutra. Jednocześnie mocno zaznaczył, że nie podoba mu się obecny skład Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego - i zaznaczył, że liczy na to, że po wyborach będzie on diametralnie inny. - My znamy historię Europy Zachodniej dużo lepiej, niż ona zna naszą. Może to jest powodem tego, że nie możemy się zrozumieć i porozumieć - konkludował wicepremier Gliński.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Forum Ekonomiczne w Krynicy-Zdrój. Krynickie zderzenie Wschodu z Zachodem - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski