MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Forum Sabbathae

Redakcja
Urok miejsca i cisza cienistego ryneczku sprawiają, że od razu zwalniamy krok, oddychamy wolniej, zaczynamy rozglądać się - oczarowani i zaczarowani atmosferą starówki. Gdy zbliżamy się do Spiskiej Soboty, uroku średniowiecznej mieścinie dodają wznoszące się nad nią szczyty Tatr.

Spiska Sobota była niegdyś odrębnym miasteczkiem, obecnie stanowi dzielnicę Popradu. W ubiegłym roku wspólnie obchodziły jubileusz 750-lecia pierwszej pisemnej wzmianki. Widnieje ona w dokumencie lokacyjnym z 1256 r. W starych kronikach Spiska Sobota występuje pod nazwą Forum Sabbathae - od prawa do organizowania sobotnich targów.
Ryneczek w dni powszednie jest pusty, a poza sezonem sprawia wrażenie wręcz wymarłego. Starówka ożywia się jedynie w niedzielę oraz w czasie wakacji, gdy zaglądają tu turyści, urzeczeni odrestaurowanymi kamienicami pomalowanymi na ceglaste czerwienie, żółcie i błękity. Na rynku znajduje się późnoromański, ale przebudowany w stylu gotyckim kościół pod wezwaniem św. Jerzego. Ołtarz pochodzi z pracowni Pawła z Lewoczy. Obok kościoła wznosi się dzwonnica o charakterystycznym kształcie. Wszystkie zabytki - zarówno kościół, ratusz, dzwonnica, jak i kolorowe kamieniczki, są bardzo starannie odrestaurowane, wręcz wychuchane.
Nie może zabraknąć w naszym spacerze po starówce Spiskiej Soboty wizyty w jednej z tutejszych kafejek. Wchodzimy do bramy opatrzonej szyldem "Sobotienka". Maleńkie ciemne wnętrze natychmiast otula nas atmosferą przesyconą zapachem kawy. Na ścianach stare fotografie i ryciny spiskosobociańskich kamieniczek i kościoła. Za bufetem - apetyczne słodkości w dużym asortymencie. Zachętą dla polskich turystów będzie też fakt, że wyśmienitą kawę i pyszne ciastka (sztuk 2 lub 3) nabędziemy tu w cenie jednego naparstka espresso kupionego w polskiej kawiarni.
Wybierając się do Spiskiej Soboty, można zaplanować dłuższą wycieczkę obejmującą wizyty w innych pobliskich słowackich miasteczkach, nazywanych często "perłami architektury renesansowej i średniowiecznej". Zamczyska, klasztory, kasztele, kościoły i zabytkowe rynki podziwiać można w takich miastach słowackiego Spiszu, jak Stara Lubownia, Kieżmark, Lewocza, Spiskie Podzamcze.
Inną możliwością jest wyjazd w Tatry Wysokie - z Popradu do Starego Smokowca, stanowiącego bazę wypadową w góry, to zaledwie około 20 km. A pod bokiem przecież jest olbrzymi kompleks basenów, w których pluskać można się od rana do nocy.
(AGN)
Zdjęcia: AGNIESZKA SZYMASZEK i MAREK DŁUGOPOLSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski