Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fotografowanie ducha

Redakcja

   Wystawa jest dość osobliwa - nie poprzez ekspozycję, na którą składa się 35 fotografii - wszystkie bardzo krakowskie, bo przedstawiające znane fragmenty miasta - ale przez lokalizację i osobę autora.
   Krakowianie przywykli do kawiarnianych i restauracyjnych wystaw, natomiast artystyczne zdjęcia prezentowane w lokalu kancelarii adwokackiej (mec.mec. Stelmacha i Wojtasika przy ul. Retoryka 3/2) - to coś zdecydowanie nowego.
   Osobliwością jest też postać autora. Jakub Ciećkiewicz, dziennikarz, redaktor "Dziennika Polskiego", w młodości parał się krytyką literacką, często publikował w "Miesięczniku Literackim", a jego szkic w miesięczniku "Poezja", poświęcony Józefowi Baranowi, do dzisiaj - i to często - przywoływany bywa przez interpretatorów twórczości krakowskiego poety.
   Od krytyki literackiej, poprzez reportaż, Jakub Ciećkiewicz doszedł do fotografii. Droga osobliwa, ale przypadkowa czy też symptomatyczna? Czy można zaryzykować tezę, że ucieczkę od pióra do kamery spowodowało znużenie słowem, wielosłowiem, nadmiarem słów, a więc - mówiąc najogólniej - tworzywem, z którym codziennie zmaga się każdy redagujący? Być może, jeżeli tak się stało, to Jakub Ciećkiewicz dokonał ryzykownego zabiegu. Uciekając od jednego banału (bo czym jest większość prasowych tekstów, jeżeli nie - przynajmniej w warstwie językowej - banałem?), niebezpiecznie zbliżył się do drugiego.
   Kraków - najbardziej obfotografowane miasto w Polsce - nieustannie podsuwa stereotypowe tematy i ujęcia. Jak po raz setny, tysięczny sfotografować Wieżę Ratuszową, kościół Mariacki, Sukiennice? Jak nie wpaść w koleinę wyznaczoną przez pocztówki i liczne albumy?
   Można uciec w detal, odkrywać nieodkryte. Można wykorzystać pejzaż jako tło wydarzeń. Jakub Cieckiewicz poszedł inną drogą - szukania nastroju. Krakowskość jego fotografii nie sprowadza się do ich przedmiotu, ale do czegoś nieuchwytnego, co emanuje z murów, atmosfery, nastroju. Ciećkiewicz fotografuje nie tylko miasto, ale także jego ducha, a więc coś, co z pozoru wymyka się rejestracji. AMK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski