MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Fustalowa kadra w Zakopanem

Redakcja
Przed meczem piłkarscy oldboje Zakopanego i futsalowej reprezentacji Polski zrobili sobie wspólne zdjęcie. Fot. Zdzisław Karaś
Przed meczem piłkarscy oldboje Zakopanego i futsalowej reprezentacji Polski zrobili sobie wspólne zdjęcie. Fot. Zdzisław Karaś
Na zaproszenie dyrekcji Zakopiańskiego Centralnego Ośrodka Sportowego po Tatrami gościła futsalowa reprezentacja Polski oldbojów.

Przed meczem piłkarscy oldboje Zakopanego i futsalowej reprezentacji Polski zrobili sobie wspólne zdjęcie. Fot. Zdzisław Karaś

PIŁKA NOŻNA. Mecz pamięci zakopiańskich zawodników i działaczy piłkarskich

Prowadzona przez Tomasza Powerta drużyna nie po raz pierwszy przyjeżdża na Podhale i rozgrywa ze swoimi podhalańskimi rówieśnikami mecze bądź to na hali bądź na otwartych obiektach, tyle że na boiskach o skróconych rozmiarach. Także i tym razem zawodnicy występujący w koszulkach z białym orłem na piersi zagrali z drużyną zakopiańskich oldbojów na sztucznej trawie stadionu COS. Niestety nasza drużyna, czy to na skutek kontuzji czy też z powodu uczestnictwa w meczach ligowych, wystąpiła w mocno eksperymentalnym, a co szczególnie istotne w szczupłym składzie. Samo spotkanie, aczkolwiek mające charakter sportowy, było poświęcone pamięci trzem wybitnym byłym zawodnikom, a później działaczom piłkarskim z Zakopanego: Mieczysławowi Borzęckiemu jednemu z najlepszych piłkarzy WKS Zakopane i III ligowego Podhala Nowy Targ, Ryszardowi Leśniakowi, bramkarzowi WKS Zakopane, naszemu redakcyjnemu koledze, a później prezesowi Podhalańskiego Podokręgu Piłki Nożnej i Kazimierzowi Włosińskiemu, zawodnikowi i trenerowi WKS Zakopane, a później wybitnemu sędziemu piłkarskiemu i prezesowi Kolegium Sędziów PPPN. Byli to działacze nie tylko lokalni, ale pracowali także na szerszym polu w strukturach Małopolskiego Związku Piłki Nożnej. Drużyna zakopiańskich oldbojów nie była w stanie sprostać zgranym ze sobą zawodnikom i poległa w piłkarskim pojedynku 6-14. I tak większość bramek w tym meczu zdobyli Podhalanie, bowiem w zespole reprezentantów gościnnie zagrał piłkarz Lubania Maniowy Robert Krzystyniak, który zdobył dla swojej drużyny aż 6 bramek. Grający w przeciwnym zespole Bartłomiej Walczak, były trener Lubania Maniowy, żartował sobie po meczu ze swojego podopiecznego: - Szkoda Robert, że nie byłeś tak skuteczny dzień wcześniej w meczu ligowym z Granatem Skarżysko, bo wtedy wynik byłby zapewne korzystniejszy dla twojej drużyny. Trener Tomasz Powert po spotkaniu powiedział: - Wynik w meczu piłkarskim jest oczywiście bardzo ważny, ale dla nas byłych piłkarzy, liczy się możliwość spotkania z podhalańskimi przyjaciółmi, a że cel był moralnie bardzo uzasadniony tym chętniej w tym meczu uczestniczyliśmy. Jesteśmy zawsze do dyspozycji, gdyby takie inicjatywy trzeba było kultywować. Już po przyjaznym spotkaniu przy grillu główny inicjator tego wydarzenia pracownik COS Władysław Cieżak w asyście członków rodzin zmarłych piłkarzy i działaczy udali się na cmentarze w Zakopanem i Kościelisku, aby złożyć wiązanki kwiatów i zapalić znicze oraz zmówić modlitwę za dusze zmarłych piłkarzy i kolegów. - To nasz moralny obowiązek, aby pamiętać o takich ludziach, którzy działali na niwie piłkarskiej, tworzyli jej zakopiańską historię, byli przykładem wielce ofiarnych i oddanych działaczy. Kto o nich będzie pamiętał jak nie nasze pokolenie - zadał retoryczne pytanie Władysław Cieżak.

Zdzisław Karaś

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski