Garbarnia bez tercetu: Stokłosa, Wajda i Zelek

Trener garbarzy Mirosław Kmieć FOT. ANDRZEJ WIŚNIEWSKI

Byli wszyscy zawodnicy, którzy mają walczyć o utrzymanie drużyny w II lidze. Oprócz graczy, którzy występowali w rundzie jesiennej, na treningu pojawiła się klubowa młodzież i napastnik Dalinu Myślenice Michał Górecki (strzelił 5 goli w 12 meczach w rundzie jesiennej III ligi). Ten ostatni pod koniec ubiegłego roku był sprawdzany w Garbarni i najprawdopodobniej zasili krakowską drużynę.

Wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów (na zasadzie wypożyczenia) otrzymali prawy obrońca i pomocnik Mariusz Stokłosa oraz środkowi pomocnicy Piotr Wajda i Filip Zelek.

- Powiedziałem im na ostatnim jesiennym treningu, że będę budował drużynę bez nich. Nie robię to ze szkodą dla nich, ale dla ich dobra. Ostatnio praktycznie nie wchodzili nawet do meczowej "18". Lepiej będzie dla nich, jeśli będą występować w niższej klasie. Niech grają, biorą odpowiedzialność za wynik - mówi trener Mirosław Kmieć.

Nie ukrywa, że wspomniany tercet nie miałby szans na grę: - Na pozycji Stokłosy w obronie są Piszczek i Fedoruk, a w pomocy Kalicki i Jakub Górecki. Na pozycji Wajdy i Zelka mogą grać Metz, Nowak, Kalemba, Kostrubała i młody Kokoszka.

Trener Kmieć chciałby mieć skompletowaną kadrę do końca bieżącego tygodnia. Dlaczego? - Bo cuda się zdarzają (Garbarnię od bezpiecznej strefy dzieli 7 miejsc i tyleż punktów), ale najczęściej w ciszy. Chcemy więc w spokoju pracować, a nie oglądać i sprawdzać nowych graczy. Zostawiamy sobie furtkę dla dwóch zawodników - wyjaśnia krakowski szkoleniowiec.

Pierwszy sparing Garbarnia zagra 25 stycznia z Limanovią, potem z Puszczą Niepołomice, Wisłą Kraków, Rakowem Częstochowa, Skrą Częstochowa, Iskrą Klecza Dolna, Resovią, LKS Saniec i Sandecją Nowy Sącz. Z Rakowem i być może Sandecją zagra na wyjeździe. Ze Skrą i Iskrą zagra w środę, a z innymi rywalami w soboty.

Jerzy Filipiuk