"Brązowi" przez większą część rundy jesiennej grali fatalnie, bardzo długo zajmowali ostatnie miejsce w tabeli. Dopiero przyjście do klubu w końcówce rundy trenera Mirosława Kmiecia zmieniło sytuację. Drużyna w ostatnich czterech meczach zdobyła aż dziesięć punktów.
Po solidnie przepracowanym okresie zimowym, w czasie którego drużyna doznała tylko jednej porażki, krakowianie przystępują do rundy wiosennej z nadzieją na podjęcie skutecznej walki o uniknięcie degradacji.
W I rundzie, w sierpniu na Suchych Stawach, "Brązowi" ulegli limanowianom trzema golami. Dziś liczą na korzystny wynik, będą walczyć o pełną pulę.
- Limanovia to drużyna, która preferuje grę w piłkę, futbol ładny dla oka - mówi drugi trener Garbarni Marcin Gędłek. - Wielu jej zawodników wywodzi się z okręgu krakowskiego, ma ona trenera z Krakowa (Dariusza Sieklińskiego, byłego szkoleniowca m.in. Hutnika Kraków - przyp.). Zawodnicy znają się bardzo dobrze nie będzie więc elementu zaskoczenia. Nam się dobrze gra z tym rywalem. W zimowej przerwie rozegraliśmy z nim drugi w kolejności sparing, wygrywając w Krakowie 3:1. W Limanowej chcemy grać swoje, niech się przeciwnik martwi, jak nas pokonać.
W Garbarni nie wystąpi dziś Paweł Nowak, który boryka się z urazem kolana, nie trenuje z kolegami, ale ćwiczy indywidualnie pod okiem fizjoterapeuty. Zaległości treningowe (i kłopoty ze zdrowiem) ma także inny pomocnik Marcin Siedlarz, który powrócił do drużyny po nieudanym epizodzie w I-ligowej Flocie Świnoujście.
Być może w Limanowej zadebiutują dwaj nowi gracze Garbarni: bramkarz Jakub Sypniewski (ostatnio Polonia Bytom) oraz napastnik Michał Górecki (Dalin Myślenice).
Zespół z Limanowej zajmuje szóste miejsce w tabeli. Strzela mało bramek (ma na koncie zaledwie 18, ale i mało traci (21, w tym tylko 5 u siebie). Na własnym boisku w tym sezonie jest na razie niepokonana - cztery zwycięstwa i trzy remisy.
Limanovia przystąpi do gry w mocno osłabionym składzie. Zabraknie najlepszego strzelca (9 bramek) Wojciecha Dziadzi i jednego z dziewięciu graczy w grupie wschodniej, którzy wystąpili od 1. do 90. minuty we wszystkich meczach tego sezonu, Dawida Basty (wśród tych ostatnich jest także jego kolega klubowy Arkadiusz Garzeł). Obaj leczą kontuzje; ten pierwszy ma szansę wrócić do gry, tego drugiego nie zobaczymy w tej rundzie na boisku. Grypę ma Lifa Sadio, a za kartki pauzuje Jacek Pietrzak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?