Dwie osoby walczą o życie, cztery kolejne z mniejszymi obrażeniami trafiły do szpitala, a 30 osób nie wróciło do własnych mieszkań na noc... To bilans tragedii, jaka rozegrała się wczoraj w jednym z bloków przy ulicy Wojska Polskiego 12 w Nowym Targu. Około godz. 14 doszło tam do wybuchu butli z gazem.
Zatrzęsło blokiem
- To było jak trzęsienie ziemi, albo wybuch bomby - mówi roztrzęsiona pani Krystyna, mieszkanka bloku, w którym doszło do wybuchu. Około godziny 14 zatrzęsły się ściany w mieszkaniu, usłyszała huk.
-Szybko wyszłam na klatkę i zobaczyłam, że w moim bloku jest pożar. Wybiegłam na zewnątrz. Podobnie zrobiła większość jej sąsiadów, ale nie wszyscy - opowiada.
- Moi sąsiedzi mieszkający piętro wyżej nie zeszli... Szybko się okazało, że to właśnie u nich w mieszkaniu (należało do młodego małżeństwa - przyp. red.) nastąpił wybuch - mówi kobieta. Ewakuowani mieszkańcy schronili się po wybuchu w specjalnie rozstawionym namiocie.
Wybuchła butla z gazem
Blok przy ul. Wojska Polskiego nie jest podłączony do sieci gazowej. Wybuchła butla z gazem, którą mieszkańcy wykorzystują do kuchenek.
- Prawdopodobnie zapłon gazu nastąpił, gdy nową butlę do kuchenki podłączał dostawca gazu. Chwilę wcześniej sąsiedzi widzieli go jak wchodził do budynku - mówi Piotr Krygowski, rzecznik prasowy komendy Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Targu.
Wybuch był tak silny, że kompletnie zniszczona została jedna z zewnętrznych ścian mieszkania na czwartym piętrze.
Pożar szybko objął także piątą kondygnację. Wstrząs w budynku spowodował też zawalenie się ścianek działowych wewnątrz mieszkań. Gruzy przygniotły kilka osób.
Jest sporo rannych
Na skutek wybuchu pokrzywdzonych zostało 12 osób. 6 z nich (w tym dziecko) trafiło do szpitali w Targu i Zakopanem.
- Życiu czworga z nich nie zagraża niebezpieczeństwo - informuje Joanna Sieradzka z Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego.
- Niestety, nie można powiedzieć tego samego o dwóch najbardziej pokrzywdzonych osobach. To mieszkaniec lokalu, gdzie doszło do wybuchu i dostawca gazu. Ich ciała są poparzone nawet w 80 procentach. Lekarze walczą o ich życie - mówi Roman Wolski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.
Nadzór budowlany bada
Pozostali mieszkańcy budynku przy ul. Wojska Polskiego nie odnieśli obrażeń, ale niektórzy z nich mogą jeszcze długo nie wrócić do własnych mieszkań. Łącznie w pięciu klatkach budynku mieszka ok. 160 osób. Część z nich - mieszkańcy czterech klatek - już parę godzin po wybuchu wróciła do mieszkań.
- Pozostali, czyli 30 mieszkańców klatki, gdzie doszło do wybuchu, nie mogli wrócić - mówi Grzegorz Watycha, burmistrz Nowego Targu, który wczoraj kierował akcją pomocy mieszkańcom. - Inspektor nadzoru budowlanego zdecydował, że tymczasowo wyłączy ich lokale z użytkowania.
Nadzór ponownie zbada budynek dziś. Wówczas zdecyduje czy uszkodzona część bloku nadaje się do ponownego zamieszkania.
Zniszczone są cztery mieszkania, a straty po wybuchu sięgnęły ok. 1 miliona zł.
Gaz już raz wybuchł
- Nowy Targ jest miastem szczególnie doświadczonym, jeśli chodzi o wypadki, których przyczyną jest gaz - podkreślało to wczoraj wiele osób, które obserwowały akcję gaszenia płonącego bloku przy ulicy Wojska Polskiego.
Najtragiczniejsze zdarzenie miało miejsce w 2008 roku, gdy na ulicy Waksmundzkiej w wyniku wybuchu gazu zawaliła się kamienica. Śmierć wówczas poniosły dwie osoby. Wtedy do wybuchu doszło, bo robotnicy budowlani pracujący w pobliżu budynku koparką przerwali gazociąg.
Robotnicy zaalarmowali gazownię. Jej pracownicy jednak nie zareagowali w odpowiedni sposób.
Gaz ziemny zgromadził się w pobliskiej piwnicy, po czym doszło do wybuchu. W czerwcu 2011 roku Sąd Okręgowy w Nowym Sączu uznał dwóch oskarżonych pracowników Rejonu Dystrybucji Gazu w Nowym Targu winnych nieumyślnego spowodowania wybuchu.
Skazani pomimo stwierdzenia dużego wypływu gazu z uszkodzonej sieci, zaniechali działań, które mogły zapobiec wzrostowi zagazowania terenu - nie wyłączyli uszkodzonego odcinka gazociągu z eksploatacji i nie podjęli ewakuacji mieszkańców.
Z kolei w lutym tego roku w Nowym Targu (na ulicy Waksmundzkiej) znów ulatniał się gaz.
Wówczas nie doszło jednak do wybuchu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?