Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy opada kurtyna...

Redakcja
Jaki kanał telewizyjny sponsoruje gole piłkarskiej reprezentacji Polski? Oczywiście TVP Historia.

Krzysztof Kawa: CAFETERIA

Tym, którzy mają już dość powtórek i żądają prawdziwych emocji tu i teraz, polecam przełączyć się na Polsat. Stacja Zygmunta Solorza dysponuje bowiem prawami transmisyjnymi do wielkich siatkarskich imprez, w tym przyszłorocznych mistrzostw świata w Polsce.

Szkoda tylko, że sto milionów złotych z Polsatu w lwiej części wzbogaci międzynarodową federację siatkówki. FIVB z całą pewnością obłowi się na siatkarskich widowiskach, za to jej biznesowi partnerzy będą musieli mocno pogłówkować, by nie stracić. To nic nowego, tak jest ze wszystkimi międzynarodowymi turniejami - gdy organizowaliśmy mistrzostwa Europy w piłce nożnej, największym beneficjentem imprezy była UEFA, a jeśli przeprowadzimy w Krakowie zimowe igrzyska olimpijskie, lukier zbierze i śmietankę spije MKOl.

Rzecz w tym, że działacze w trakcie walki o pozyskanie praw do organizacji przekonują nas, że sprawy mają się zupełnie inaczej. Jest mnóstwo gadania o korzyściach dla państwa i obywateli, żaden zaś prezes z własnej woli nie powie, ile państwo i obywatele będą musieli do tego interesu dołożyć. Kurtyna opada dopiero wtedy, gdy już jesteśmy pod ścianą.

Ruch w tym stylu wykonał w minionym tygodniu Mirosław Przedpełski, bez żenady wyciągając rękę do ministerstwa sportu z prośbą o jałmużnę. Ni stąd, ni zowąd okazało się, iż do zamknięcia budżetu organizacyjnego mistrzostw świata prezesowi Polskiego Związku Piłki Siatkowej brakuje 16 milionów złotych. Postraszył, że jeśli ich nie dostanie, to wprawdzie impreza się odbędzie, ale nie będzie miała "najwyższego standardu".

Warto zobrazować skalę oczekiwań Przedpełskiego. Gdy organizowaliśmy mistrzostwa Europy w koszykówce, ministerstwo sportu wsparło imprezę kwotą miliona złotych, więc teraz PZPS chce szesnaście razy tyle. I jak refren wraca hasło: mistrzostwa to niepowtarzalna okazja na zaprezentowanie nowego, dynamicznego oblicza Polski, bla, bla, bla.

Pieniądze z ministerstwa mają pójść m.in. na promocję imprezy i "właściwy wystrój miast-gospodarzy". Co się więc stało z 39 milionami złotych, które PZPS zebrał od Katowic, Łodzi, Wrocławia, Krakowa, Bydgoszczy oraz Sopotu z Gdańskiem? Przecież te pieniądze miały zostać przeznaczone właśnie na promocję. A skoro mecz otwarcia ma się odbyć na Stadionie Narodowym, dołoży się i Warszawa. Ciągle za mało? Może więc, zanim posłowie w Sejmie przegłosują jałmużnę dla związku, (nie)gospodarności działaczy powinna przyjrzeć się Naczelna Izba Kontroli?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski