Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy sternika nie ma, okręt dryfuje

Redakcja
Do wyborów samorządowych został już tylko miesiąc. Kampania wyborcza trwa. W miniony piątek Piotr Kućka, przewodniczący Rady Miasta Oświęcim, kandydat na prezydenta Oświęcimia (Komitet Wyborczy Wyborców "Nasze Miasto Oświęcim"), zaprosił przedstawicieli mediów na konferencję prasową.

OŚWIĘCIM. Piotr Kućka nie zostawia suchej nitki na Januszu Marszałku

Poruszono kilka wątków. Jednym z nich była wywołująca w Oświęcimiu kontrowersje kwestia pozyskiwania przez magistrat i prezydenta Oświęcimia Janusza Marszałka unijnych dotacji.

Przypomnijmy, że temat ten wywołał kilka dni temu poseł Janusz Chwierut, także kandydat na prezydenta miasta, który wystosował do Janusza Marszałka list otwarty. Kandydat PO wytknął Marszałkowi, że nawet w porównaniu do znacznie mniejszych przecież od Oświęcimia - Kęt, Chełmka czy Zatora, nie mówiąc już o mającym zbliżony potencjał Chrzanowie, dotacje uzyskane przez Urząd Miejski w Oświęcimiu są po prostu mizerne.

Krytyczną ocenę działań Marszałka i magistratu w tej materii podziela także tak doświadczony miejski radny jak Piotr Kućka. - Zdobywanie unijnych funduszy w kolejnych latach nie będzie łatwe. Przespano ostatnie lata - mówi Kućka, były dyrektor słynącego w Polsce z wyników sportowych Powiatowego Zespołu nr 2 Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego i Technicznych w Oświęcimiu.

Piotr Kućka zapowiada, iż w razie wygranej w wyborach, chciałby dążyć do głównego celu - by Oświęcim "stał się miastem normalnym". Gdyż jak mówi, wiele tu, niestety, do normalności brakuje. Kandydat na prezydenta zwraca m.in. uwagę na wyjątkowo liczne wyjazdy zagraniczne Marszałka. - Gdy sternika nie ma, okręt dryfuje - podsumował Kućka.

Wspomniał też o przeciągających się urzędniczych decyzjach, czy np. szkodzących miastu konfliktach na linii prezydent Marszałek - Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Dodajmy w tym miejscu, iż niedawno Janusz Marszałek, na mocy ugody sądowej, publicznie - w tym także w płatnym ogłoszeniu na łamach "Dziennika Polskiego" - przepraszał Muzeum Auschwitz za swoje słowa, wypowiedziane podczas jednej z konferencji prasowych.

- Przyjmuję te przeprosiny. Żałuję jedynie, że trzeba było pozywać Janusza Marszałka aż przed oblicze sądu, by usłyszeć jedno słowo: "przepraszam" - jak komentował finał sprawy dyrektor Muzeum Auschwitz dr Piotr M.A. Cywiński.

- Prezydent Janusz Marszałek już wielokrotnie powinien przepraszać i nie tylko za to, co mówił o zakupie bazy PKS przez Muzeum Auschwitz. Przez zaniechanie prezydenta Marszałka, który zwlekał z wydaniem decyzji w sprawie umożliwienia rozpoczęcia adaptacji Starego Teatru na siedzibę Międzynarodowego Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście, przepadły miliony od darczyńcy, który chciał na ten cel przekazać środki. Później prezydent Marszałek nie wydawał tzw. wuzetki dla budowy muzealnego centrum obsługi turystów, które ma powstać na terenie PKS. Powinien wydać w tym przypadku wuzetkę w 2 tygodnie. Zrobił to w rok i 3 miesiące... - mówi Piotr Kućka. - Nigdy nie zachowałbym się w tych sytuacjach jak Marszałek. Choćby z jednego powodu. Trzeba szanować dużych, średnich i małych pracodawców w Oświęcimiu. A Muzeum Auschwitz należy do największych pracodawców w naszym mieście - podkreśla.

Paweł Plinta

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski