Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie był faul?

Redakcja
Motor Lublin - Górnik Wieliczka 3-0 (2-0)

1-0 Koczon 12

2-0 Turkowski 41 (karny)
3-0 Liaszko 51
Sędziował Adam Szubielski z**Łodzi. Żółte kartki: Kaciczak, Wilawer - Księżyc, Wojcieszyński. Czerwona**kartka -**Gruszka (40, za**krytykowanie orzeczeń sędziego). Widzów**1200.Motor:**Krymowski - Falisiewicz, Turkowski, Kaciczak, Żmuda - Maziarz (84 Sobiech), K. Drej, Liaszko (90 Wilawer) - Koczon (74 Ocholeche), Prędota (90 H. Drej), Popławski.
Górnik: Paluch - Powroźnik, Piszczek, Księżyc, Szczepański - Wtorek, Wojcieszyński, Górski (57 Zegarek) - Gruszka, Onyekachi (29 Zawrzykraj), Sendorek (79 Kapusta).
Dobre widowisko stworzyły czołowe zespołowe III ligi. Oba grają systemem 4-3-3, więc ciekawie wypadło porównanie realizowania taktycznych założeń przez obie ekipy. Lider z Lublina odniósł efektowne trzybramkowe zwycięstwo, czym potwierdza drugoligowe aspiracje. Górnik grał jak obiecywał jego trener Robert Kasperczyk - nie murował bramki, postawił na ofensywę. Zapłacił za to wysoką cenę. Kluczowa dla przebiegu spotkania była jego 40 min, kiedy sędzia podyktował przeciwko wieliczanom rzut karny, a protesty kapitana Gruszki zakończyły się czerwoną kartką. Goście mieli też pretensje o podyktowanie rzutu wolnego, z którego padła trzecia bramka. Ich zdaniem Księżyc czysto przejął piłkę rywalowi, sędzia uznał inaczej
Od początku spotkania zawodnicy walczyli blisko siebie i było wiadomo, że ta wymiana ciosów potrwa do pierwszego błędu którejś ze stron. Pierwsza wpadka przytrafiła się gościom, ale trzeba przyznać, że Motor popisowo rozegrał swoją pierwszą groźną akcję. Kolejna, która przyniosła mu bramkę, była - zdaniem gości - co najmniej kontrowersyjna. Prędota po otrzymaniu futbolówki z autu, urwał się Piszczkowi, który próbował ratować sytuację faulem. Przewinienie było, zawodnik Motoru padł w polu karnym. Sędzia bez wahania wskazał na "jedenastkę", ale goście ostro protestowali, bo ich zdaniem faul nastąpił przed linią wyznaczającą pole karne. Gruszka, która próbował przekonać do tego arbitra, zapłacił za dyskusję czerwoną kartką. Karnego wykorzystał Turkowski.
Po kolejnym faulu (?), znowu na Prędocie, kapitalnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Liaszko i było 3-0. Po tym golu lublinianie pozwolili pograć gościom, a ci stworzyli kilka dogodnych sytuacji. Dwukrotnie mocno ostrzelali bramkę - w 83 min Powroźnik trafił w słupek, a Księżyc w poprzeczkę (w 84 min z wolnego). (MAs)

O rzucie karnym

Piotr Prędota, faulowany w**40 min zawodnik Motoru, opowiadał o**sytuacji kuriozalnie: - Dokładnie nie pamiętam momentu faulu, ale upadłem już w polu karnym - mówił, jakby nie wiedział, że nie miejsce upadku dla decyzji o karnym się liczy, a miejsce przewinienia. Kapitan Górnika Piotr Gruszka był mocno zdenerwowany decyzją sędziego: - Faul był, ale metr przedpolem karnym. Co ciekawe, choć piłkarz Motoru wychodził naczystą pozycję, faulujący Piszczek nie został zato ukarany kartką. Jako kapitan chciałem interweniować usędziego. Przyznaję, że byłem wzburzony ipowiedziałem: "Co Pan, k..., pokazał?", ale przecież mogłem dostać zato żółtą kartkę, anie odrazu czerwoną. Sędzia główny powiedział, że podyktował rzut karny nawskazanie bocznego, aboczny twierdził, że nic nie pokazywał. Czujemy się oszukani także decyzją owolnym, który skończył się trzecią bramką dla Motoru. Wynik3-0 pójdzie wświat, anie odzwierciedla tego, co się działo naboisku, nie pokazuje też, jak dużą rolę odegrał wrozstrzygnięciach sędzia. (MAS)**

JAK PADŁY BRAMKI

1-0 Maziarz prostopadłym podaniem otworzył Koczonowi drogę do bramki. Napastnik lubelskiego zespołu znalazł się sam na sam z Paluchem, poczekał na najlepszy moment i posłał piłkę obok bramkarza Górnika, kiedy ten próbował skrócić kąt strzału.
2-0 Rzut karny za faul Piszczka na Prędocie wykorzystał Turkowski.
3-0 Liaszko zdobył pięknego gola. Ukrainiec uderzył lewą nogą z 18 m, a piłka wylądowała w samym "okienku", odbijając się jeszcze od górnej części słupka.

ZDANIEM TRENERÓW

Ryszard Kuźma, Motor:
- Mam nadzieję, że goście nie będą zbyt długo rozpamiętywali sytuacji, kiedy mieliśmy rzut karny, a__z trenerem Kasperczykiem pozostaniemy w dobrych relacjach. Moim zdaniem do__faulu doszło na__linii pola karnego. Mecz i tak ustawił pierwszy gol. Mój zespół zagrał z charakterem, odważnie z przodu, uważnie w środkowej linii. Mieliśmy kłopoty kadrowe, bo kontuzjowani są obrońcy Piotr Styżej i Dawid Ptaszyński, za__kartki pauzował Marcin Syroka. Zawodnicy występujący w zastępstwie spisali się dobrze.
Robert Kasperczyk, Górnik:
-Kibice obejrzeli bardzo dobry mecz, zwłaszcza do40 minuty. Niestety, dla nas rywalizacja skończyła się w momencie, kiedy czerwoną kartkę otrzymał Piotr Gruszka. Szkoda, że tak się stało, ponieważ nie kwestionowaliśmy samego faulu, ale miejsce przewinienia. Nie wiem, dlaczego główny arbiter nie chciał skonsultować się z bocznym. Trudno, straciliśmy kolejnego gracza. W Lublinie, także z powodu kartek, nie mogłem skorzystać z kluczowych pomocników. Ale i tak zamierzaliśmy grać ofensywnie. Obydwie drużyny były tak ustawione. My zdobyliśmy już sporo punktów, dlatego nie baliśmy się Motoru. Chcieliśmy pograć w piłkę, stworzyć ciekawe zawody.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski